Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 23 lipca 2015

Fluid matujący zwężający pory, Pharmaceris

Dziś rano fluid wydał ostatnie tchnienie, więc bez zwlekania, na świeżo muszę się z Wami podzielić opinią na jego temat. I od razu powiem, że nie wiem co o nim myśleć - przez całe opakowanie byłam nastawiona na "nie" i już myślałam o wyrzuceniu, jednak pod koniec, podkład postanowił zacząć współpracować chyba po to, aby złagodzić nieco mój odbiór. Ale po kolei...


fluid matujący zwężający pory
Ivory

Pierwszym używanym przeze mnie fluidem Pharmaceris był intensywnie kryjący. Byłam z niego zadowolona, choć nie do końca odpowiadał mi efekt, dlatego kolejny wybór padł na matujący. Po pierwszych testach okazało się, że odcień, choć najjaśniejszy, wcale taki jasny nie jest (niestety, nie udało mi się tego uchwycić na zdjęciu).
solo
z avonowym BB Solutions

Po opisie na opakowaniu podkład jakby stworzony dla mnie jednak od samego początku miałam z nim problemy... 
Już sam odcień sprawiał, że w okresie zimowym (czyli wtedy kiedy przyszła nań kolej) bardzo rzadko go używałam i dopiero teraz jakoś się dopasował do mojej opalenizny.
Kolejna sprawa to jego stapianie się ze skórą - używałam go w połączeniu z różnymi kremami i z większością zwyczajnie nie chciał współpracować. Nie to, że się wałkował czy ześlizgiwał, ale zbierał się we wszelkich większych porach czy zmarszczkach i brzydko wyglądał na twarzy a pudrowanie tylko potęgowało ten efekt. Tak jak napisałam na początku - miałam do niego wiele podejść i dopiero krem matujący Tołpy sprawił, że fluid zaczął dobrze wyglądać na twarzy.
Efekt matowienia w okresie zimowo-wiosennym był zadowalający. Już podczas wklepywania czuć było jak na twarzy tworzy się taka jakby pudrowa powłoka, ale, biorąc pod uwagę moją aktywność w pracy, na wszelki wypadek jeszcze lekko pudrowałam twarz. 10 godzin to bajka, ale tak 6 wytrzymywał spokojnie. Później tylko szybko chusteczka i było ok. Przy ostatnich upałach niestety nie pomaga ani krem, ani fluid, ani puder - twarz błyszczy się już po ok. 3 godzinach.
Krycie, nieco gorsze niż w przypadku poprzedniego, ale z korektorem było ok.
Ciężko mi ocenić czy ten fluid wpłynął jakoś na zmniejszenie częstotliwości powstawania niedoskonałości, bo używałam go nieregularnie.


Bardzo lubię opakowania tych fluidów = pompka typu air less i kontrola pod światło, ale i tak ostatni psik jest zaskoczeniem :)

Skład:

Dostępność:
apteki stacjonarne i internetowe

Cena:
ok. 30 zł/30 ml (w aptece Gemini)

No poważnie nie wiem co o nim napisać na koniec. Szkody mi nie wyrządził, ale był bardzo problematyczny i dopiero na finiszu zapunktował trochę (w dużej mierze dzięki matującej Tołpie), ale raczej nie na tyle, abym miała się skusić na kolejne opakowanie. Chyba wrócę do kryjącego.


Znacie te fluidy? Który jest dla Was najlepszy?

4 komentarze:

  1. Ja miałam ten intensywnie kryjący, efekt na buzi super, ale za ciemny niestety :(

    OdpowiedzUsuń
  2. nie sądziłam, że ten produkt będzie tak problematyczny, będę na niego uważać

    OdpowiedzUsuń
  3. jak zaczynałam przygodę z malowaniem to to był mój jeden z pierwszych podkładów; D

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałam kiedyś próbkę kryjącego i byłam zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz :)

Masz pytanie? Pisz :) scar_lett@wp.pl