Jak już Wam pisałam, jestem konsultantką m.in. Avonu. Zajmuję się tym już chyba od 3 czy 4 lat, a wcześniej ta firma też nie była mi obca, bo pomagałam trochę siostrze, która siedzi już tu 10 lat.
Rok 2011 mogę śmiało nazwać rokiem moich największych zakupów kosmetycznych w tej firmie. Kupowałam wszystko, co wpadło mi w oko i niestety, ale zdarzyło się trochę rozczarowań... No, ale dziś nie o tym.
Dziś chciałabym podzielić się z Wami opinią na temat najlepszych produktów Avonu jakie w tym roku udało mi się wypróbować.
Na miejscu
1. bez wątpienia umieszczam
Mleczko 3 w 1 z wyciągiem z aloesu i imbiru
Jak zapewnia producent, mleczko 3 w 1:
* oczyszcza, tonizuje i nawilża
* zapewnia skórze długotrwałą świeżość
* pozostawia skórę delikatną i gładką
Czaiłam się na to mleczko przez kilka katalogów, a jak w końcu się zdecydowałam to bardzo szybko został moim KWC! Produkt jest genialny, uwielbiam jego zapach, konsystencję i to, co robi ze skórą mojej twarzy.
Nie lubię używać toników, bo zostawiają na twarzy takie dziwne uczucie "zalepienia" albo po prostu nie znalazłam jeszcze najlepszego (a wypróbowałam już wiele), a to mleczko przy okazji oczyszczania, tonizuje i nawilża więc dla mnie rewelacja! Co do nawilżania można mieć pewne zastrzeżenia, ale za bardzo atrakcyjną cenę produktu (12 zł/200 ml lub w promocji ok. 5,9 zł) można to wybaczyć.
Ja zużyłam już chyba ze 4 opakowania i jest to jedyny produkt kosmetyczny, którego butelkę zawsze mam w zapasie (resztę zwykle kupuję na bieżąco).
Na
2. miejscu uplasował się
Balsam dyscyplinujący włosy
"Fryzura pod kontrolą"
Balsam otrzymałam w jakimś programie motywacyjnym przy okazji udoskonalenia serii Advance Techniques (było to jeszcze w 2010, ale dopiero w 2011 odkryłam jego zalety) i, podobnie jak mleczko, długo czekał na pierwsze użycie. To z kolei było spowodowane moim niedbalstwem jeśli chodzi o ówczesną pielęgnację włosów... Dość długo nosiłam krótką fryzurę i nigdy nie miałam problemów z włosami, więc moja codzienna toaleta ograniczała się do mycia włosów jakimkolwiek szamponem. Dopiero jak zapuściłam włosy, byłam zmuszona zacząć dbać o nie jakoś bardziej.
Według producenta:
*tworzy na włosach niewidoczną warstwę chroniącą przed wilgocią
*utrzymuje doskonałą fryzurę bez względu na pogodę
*natychmiast wygładza włosy, dodaje im blasku oraz sprawia, że doskonale się układają.
Pierwsze próby były koszmarne, bo raz użyłam za mało balsamu, więc nic nie było widać a kolejnym razem za dużo i wyglądało jakbym miała tłuste włosy... W końcu doszłam do wprawy i jestem bardzo zadowolona z tego kosmetyku, bo radzi sobie nawet z moimi krótkimi odrostami po utraconym włosie :) i pięknie je wygładza.
Niestety, ale nie mogę się zgodzić z tym, że
utrzymuje doskonałą fryzurę bez względu na pogodę, bo jak jest zbyt duża wilgoć to włosy się puszczą i zaczynają sterczeć, ale nie wiem czy jest kosmetyk (oprócz lakieru), który by sobie z tym poradził. Mimo wszystko balsam, oprócz tego, że posiada fajny zapach, działa i nie obciąża włosów.
Cena 25 zł/60 ml (w promocji ok. 17,9 zł)
Na
3. miejscu mojego rankingu znalazł się
Potrójny błyszczyk do ust
Posiadam dwa odcienie: Peach Sparkle i Luminous Mauve.
Jestem wielką Maniaczką błyszczyków i mam ich strasznie dużo: po jednym co najmniej w każdej kieszeni kurtki czy płaszcza, w każdej torebce i luzem na szafie (kiedyś zbiorę wszystkie w jedno miejsce i je policzę, ale już się tego boję).
Podoba mi się ta potrójna formuła, choć w miarę używania, kolory się mieszają i opakowanie nie wygląda już tak ciekawie (w brzoskwiniowym dalej są u mnie te 3 warstwy a w tym drugim od razu je wymieszałam, właściwie to nie wiem po co...). Błyszczyk bardzo ładnie pachnie i smakuje, nie lepi się, dokładnie kryje usta i dość długo potrafi się utrzymać, o ile wcześniej go nie zjem ;) Posiada również takie bardzo małe błyszczące drobinki.
Cena 28 zł/6 ml (w promocji ok. 12.9 zł)
Używałyście może tych produktów? Co o nich sądzicie?
! Wszystkie zdjęcia pochodzą z Internetu.