Kobieca kosmetyczka - temat rzeka...
Ciekawi mnie czy któraś z Was posiada tylko jedną kosmetyczkę? Wątpię. Ja mam ich kilka(naście): małe, duże, ładne, zwyczajne itp. I w większości leżą sobie w szafie, nieużywane. W każdej coś tam jest - w jednej kosmetyki z długą datą, które czekają aż zużyję zapasy, w innej zapomniane przeze mnie gadżety kosmetyczne czy inne śmieci. Tak czy inaczej, żadna nie stoi pusta, ale też żadnej nigdzie nie zabieram ze sobą. Nawet na dłuższe wyjazdy wolę spakować kosmetyki luzem niż tracić miejsce na kosmetyczkę...
Zastanawiałam się jak podejść do tego posta, było nie było chyba najłatwiejszego, i postanowiłam pokazać to, co jest mi niezbędne podczas wszelkich wyjazdów, obojętnie czy takich weekendowych czy dłuższych. Zauważyłam, że nie ma dla mnie znaczenia długość wyjazdu - to, co dziś pokaże jeździ ze mną zawsze tam, gdzie wyjeżdżam na dłużej niż dobę.
Zacznę od najważniejszego czyli od kosmetyków do makijażu:
I mamy tu sprawdzony przeze mnie i idealnie minimalistyczny zestaw na lato! BB Gold Skin79 przyprószony pudrem bambusowym e-naturalne (niech nie zmyli Was opakowanie!) przy użyciu pędzla no name. Do tego żelowa kredka z Avonu w ukochanym odcieniu Savage, tusz do rzęs Rimmel i żel do brwi RevitaLash. Na paznokcie ulubiony różowy odcień Rimmel Neon Fest i jestem gotowa :)
EDIT: Zapomniałam tylko o zawsze i wszędzie obecnej ze mną pomadce peelingującej Sylveco, ale jest to dla mnie taka oczywistość, że nigdy nie muszę jej specjalnie pakować.
Teraz przejdźmy do pielęgnacji ciała:
Tutaj również minimalistycznie, bo wybrałam uniwersalny szampon do włosów i ciała Bio IQ, do tego orzeźwiająco-energetyzujący balsam do ciała Vianek w wygodnym opakowaniu z pompką a jako dopełnienie, mój ostatnio ulubiony zapach z Avonu czyli Attraction.
Pielęgnacja włosów
Niezastąpione trio czyli szczotka TT, której używam tylko przed myciem, szampon Alterra z kofeiną (co prawda wolę ten z granatem, ale już mi się skończył) i maseczka do włosów ciemnych Pilomax.
Ponadto wszelkie gadżety ujarzmiające moje kosmyki: spinki, gumki i wsuwki.
Oczyszczanie twarzy
Płyn micelarny Green Pharmacy, który służy mi do zmywania oczu, płyn micelarny Tołpa do zmywania twarzy i pianka głęboko oczyszczająca Pharmaceris do mycia twarzy. Nie mogłam tu zapomnieć o płatkach kosmetycznych Carea.
I przyszła pora na misz-masz czyli różności kosmetyczne
Od góry: krem do rąk AA, dezodorant w kulce Oriflame i krem nawilżająco-regenerujący Amaderm, którego używam głównie do stóp. Do paznokci dodatkowo odżywka InstaDri oraz biedronkowy zmywacz w płatkach Tami i niżej krem stylizujący Goldwell, którego nie lubię, ale od biedy wygładza moje niesforne baby hair, peeling w płatkach NIP+FAB oraz krem z kwasem 10% Pharmaceris.
To białe okrągłe to odsypana papka do cery trądzikowej Jadwiga, plasterki na krosty Beauty Formulas i chiński wspomagacz oczyszczania twarzy. (szczotka zapodziała się tu przypadkowo)
I tyle!
Próbowałam przedstawić tu mój absolutny must have (wyjazdowo)kosmetyczny, w którym przeważa ogólno rozumiana pielęgnacja i, jak łatwo zauważyć, zawarłam w nim niemal wszystko z całego wyzwania. Kolejne posty tematyczne będą oczywiście obszerniejsze, napiszę o poszczególnych kosmetykach nieco więcej a być może pojawi się też tu coś nowego (jeszcze do końca sobie tego nie rozplanowałam).
Tymczasem jestem ciekawa jak prezentują się Wasze kosmetyczki i czy wśród Waszych ulubieńców znajdą się jakieś elementy wspólne z moimi?