Łączna liczba wyświetleń

sobota, 11 stycznia 2014

The Body Shop z SH

- Co to za wielkie oczy?
(aby je zobaczyć musicie przymrużyć swoje)


- To nie oczy! To żele z ciuchlandu :D


Pod koniec ubiegłego roku, na jednym z wizażowych wątków zarzekałam się, że mam bana na zakup żeli pod prysznic/płynów do kąpieli itp. Nie chcę Wam nawet podawać ile żeli stoi na półce w łazience a ile mam jeszcze schowanych w szafce i szufladzie... Oparłam się wyprzedażowej cenie promocyjnej żeli Radox w Naturze, ale jak zobaczyłam to, co jest tematem dzisiejszego posta to myślałam, że zwariuję!


Przed Wami pomarańcz i fiolet czyli

dynia i jeżyna

The Body Shop


Firmę znam z Waszych blogów, głównie z pierniczka i honeymanii. I dlatego jak tylko zobaczyłam te żele w koszu to wiedziałam, że muszę je mieć. Było ich 5: 2 jeżynki, dynia, brzoskwinia i zielone jabłuszko. Chciałam brać wszystkie, ale rozsądek zwyciężył i wybór padł na dwa jakże nietuzinkowe zapachy!



<---- dyńka    <---- jeżynka

Oba żele znajdują się w butelkach z twardego plastiku o pojemności 250 ml.  Można je z łatwością całkowicie odkręcić i wlać trochę pod strumień wykorzystując jako płyn do kąpieli lub po prostu otworzyć zakrętkę typu klik i wylać odpowiednią ilość na rękę.  Na zakrętce znajduje się wypukly napis z nazwą firmy.


Njeżynce mamy parę słów o opakowaniu 

 a na dyńce historię zapachu. 


Oba zapachy są niezwykłe! Jeżyny znałam wcześniej tylko ze smaku - dawniej jadałam je często  na polu, rwane świeżo z krzaka, ale nigdy nie kojarzyły mi się z jakimś konkretnym zapachem. Tak samo było z dynią (czy dynia w ogóle pachnie???). Tu w buteleczkach i potem na ciele dzieje się coś wspaniałego! Na pierwszy ogien poszła jeżynka: zapach słodki, ale jednocześnie lekko kwaskowaty. Jest w nim coś z jagód i cytrusów i takie połączenie działa niezwykle pobudzająco - wybieram go pod prysznic. Z kolei dyńka pachnie trochę jak płyn OS z pomarańczą i imbirem, ale jest bardziej słodka z taką bardzo delikatną, pikantna nutą (nie tak jak w czekoladowym żelu Soraya). Idealna do miłego relaksu, więc wybieram ją do kąpieli.

Oba produkty mają gęstą, żelową konsystencję i po kilku pierwszych testach mogę zakładać, że będą bardzo wydajne - już niewielka ilość na ciele tworzy sporą pianę i z łatwością rozprowadzając się na ciele, skutecznie je oczyszcza. Nie zauważyłam żeby wysuszały.

Nie wiem jak stara jest ta kolekcja, bo z tego co zauważyłam na stronie, design opakowań troche się zmienił (ha! znalazłam! ten dyniowy żel został wprowadzony do halloweenowej kolekcji w 2011 roku i czasem można go gdzieś jeszcze dorwać, była to propozycja zapachowa klientki a wygrał z kawowym i rabarbarowym, jagódka może być nieco młodsza). Jakoś nie mam oporu  przed używaniem tych żeli, bo i tak tego typu produkt ma raczej krótki czas bezpośredniego stykania się z moją skórą a nawet jeśli miałaby wystąpić jakakolwiek reakcja alergiczna (tfu! tfu!) to będę wiedziała co odstawiać w pierwszej kolejności. 
Opakowania bardzo dokładnie umyłam mydłem antybakteryjnym.

                               

Cena: 
3,5 zł/szt... (w sh) Really! 




Spotkałyście się gdzieś wcześniej z takimi zapachami? Kupujecie kosmetyki w sh? Jak tak to jakie? 

29 komentarzy:

  1. No dobra, nie mogę uwierzyć w cenę 8)

    OdpowiedzUsuń
  2. oooo..... to fajny SH, że i kosmetyki mają :)

    OdpowiedzUsuń
  3. do tej pory nawet nie wiedziałyśmy, ze są sh, w których można dostać kosmetyki...gdzie można znaleźć takie cuda??? cena jest rewelacyjna!!! a zapach obu zeli nas intryguje ;)
    świetny blog! super czyta się Twoje teksty! obserwujemy i w wolnej chwili zapraszamy także do nas ;)
    buziaki!

    Alicja i Magda

    OdpowiedzUsuń
  4. Pierwszy raz spotykam się z kosmetykami w SH... A cena faktycznie rewelacyjna :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Było brać wszystkie :) Ja, mimo wielkich zapasów żelowych, tak bym zrobiła :) Zawsze ewentualnie jakiś żel można użyć jako mydło w płynie ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wow! Cena rewelacja! Gdzie takie okazje złapałaś? :P W sumie rzadko chodzę do Sh, ale kosmetyków jeszcze nie widziałam :P

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale fajnie Ci się trafiło, ja też bym je wzięła. Jakoś nigdy nie trafiłam na fajne kosmetyki w sh.

    OdpowiedzUsuń
  8. chętnie bym je kupiła za taką cenę- zazdroszczę!

    OdpowiedzUsuń
  9. u mnie w żadnym sh nie widziałam jeszcze kosmetyków, a szkoda... ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wow, też bym chciała takie SH u siebie:)

    OdpowiedzUsuń
  11. cena zabójcza :) ja bym chyba się bała coś tak kupić... jakoś kosmetyki z sh to podejrzana inwestycja. Ale kurka 3,5 za pachnącą dynię... chcę!

    OdpowiedzUsuń
  12. strasznie tanie :) dyniowy bym wypróbowała,ale nie widzę w sh kosmetyków...

    OdpowiedzUsuń
  13. wow, zazdroszczę :) a moim ostatnim żelowym odkryciem jest za to limitowanka z Yves Rocher - czekolada i pistacja - pachnie jak czekolada marcepanowa i robi przeogromną ilość milutkiej, mięciutkiej piany.

    OdpowiedzUsuń
  14. "oooo maj gad" niemal dostałam wytrzeszczu oczu ;-)
    było brać wszystkie, na 100% bym od Ciebie odkupiła :-)
    w którym to SH wynalazłaś te żele??

    OdpowiedzUsuń
  15. Taka cena za te żele nie powinna mieć nic wspólnego ze zdrowym rozsądkiem podczas kupowania, toć to superokazja :):):) Jagoda musi być super ♥

    OdpowiedzUsuń
  16. Dynia wow, chcę :)
    Za 3,5 brałabym wszystkie :) naprawdę świetna okazja :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Bałabym się kupić w SH jakiekolwiek kosmetyki...

    OdpowiedzUsuń
  18. Strasznie niska cena, pierwszy raz widzę dyniowy żel do kąpieli ciekawi mnie ten zapach :)

    OdpowiedzUsuń
  19. o skubana! ale Ci się trafiło :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Jaki rozsądek? Mogłaś brać wszystkie :) Ja chcę dynię!!!!

    OdpowiedzUsuń
  21. Nowe żele pod prysznic w SH, cud po prostu;D Gdyby były jakieś używane nigdy bym się nie zdecydowała, ale w takiej sytuacji? Bajka! :) I jeszcze ten dyniowy zapach, niespotykany;)

    OdpowiedzUsuń
  22. też uwielbiam żele, ale te ceny to normalnie szok!

    OdpowiedzUsuń
  23. Często widzę kosmetyki w SH (z TBS też), ale obawiałabym się daty ważności (często spotykam przeterminowane kosmetyki z Avonu).

    OdpowiedzUsuń
  24. Ale Ci się trafiło :) Ja brałabym wszystkie 5 :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz :)

Masz pytanie? Pisz :) scar_lett@wp.pl