Oto moje żele pod prysznic z linii Piękne Ciało So Fresh:
Owocowa energia pełna słońca
Czekoladowa euforia z pikantną nutą
Cytrusowe orzeźwienie z nutą słodyczy
Niewątpliwym zwycięzcą według moich nozdrzy została nieobecna tu Malinowa Obsesja - stwierdzam to jednak tylko na podstawie tego, co miałam okazje poczuć kilka razy podczas spotkań. Z otrzymanych przeze mnie zapachów także jestem zadowolona, więc zapraszam na krótki przegląd: kolejność nieprzypadkowa - tak właśnie układają się moje typy:
Part One - Owocowa energia pełna słońca czyli Sunny Peach
Happy Skin Formula
Part Two - Cytrusowe orzeźwienie z nutą słodyczy czyli Lemon Twist
Wake-Up Formula
Part Three - Czekoladowa euforia z pikantną nutą czyli Chocolate Kiss
Pleasure Time Formula
***
Wszystkie żele znajdują się w takich samych różowych butelkach ozdobionych srebrnymi, błyszczącymi serduszkami - opakowanie w 100% kobiece :). Dodatkowo zamknięcie przypominające oszlifowany diament i opływowy kształt butelki z pewnością przykują uwagę płci pięknej. Podczas używania dojdzie jednak do weryfikacji tych udziwnień i okaże się, że butelka, dzięki temu wcięciu w talii rzeczywiście idealnie mieści się w dłoni i nie wypada z niej nawet gdy jest mokra, ale za to diamencik to taki mały przeszkadzacz - przez niego nie da rady postawić butelki do góry nogami. Chyba, że podpierając innymi butelkami.
Konsystencja również jest taka sama w każdej wersji - gęsta i kremowa, niespływająca z dłoni.
Różnią się jedynie kolorem. Zapomniałam o fotce, ale każdy z nich ma kolor swojej przewodniej nuty, z tym że trochę rozbielonej: cytrynowy jest jasnożółty, czekoladowy - jasnobrązowy a brzoskwioniowy - jasnopomarańczowy. Dzięki sporej pojemności (300 ml) żele są niezwykle wydajne.
Cena:
ok. 11 zł/300 ml
Dostępność:
drogerie kosmetyczne
W swojej cielesnej kolekcji mam jeszcze brzoskwiniowy balsam do ciała 3 w 1: ujędrnienie, nawilżenie, wygładzenie a czekoladowy balsam wylądował u siostry - wielkiej amatorki tej nuty w kosmetykach. Być może pojawi się recenzja a jak nie to z pewnością wspomnę o nich co nieco przy okazji denka.
Polecam Wam te żele, bo świetnie spełniają swą rolę czyli oczyszczają (nie wysuszając jednocześnie) a przy tym każdy powinien znaleźć zapach dla siebie. Ja wiem, że niebawem muszę się rozejrzeć za Malinową Obsesją, bo mam na jej punkcie obsesję i aż mnie nosi ;)
Znacie żele So Fresh Soraya? Które (oprócz malinowego ;)) najbardziej przypadły Wam do gustu?
Uwielbiam te żele - cudownie pachną :)
OdpowiedzUsuńMi cytrynowy tak samo się kojarzy z lekarstwem :) chyba najmniej mi czekoladowy przypadł do gustu
OdpowiedzUsuńżele, ach uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńta brzoskwinka mnie od dawna kusi,chyba sobie ją sprawię :D
OdpowiedzUsuńpieprz afrykański?~o fuj, nie cierpię go!
OdpowiedzUsuńUwielbiam te żele , szczególnie czekoladę i malinkę ;)
OdpowiedzUsuńMam tą cytrynową wersję, ale chyba oddam mężowi, bo moim zdaniem pachnie jak kostka do wc ;-D
OdpowiedzUsuńAż żałuję, że ja mam ogromne zapasy żelowe i nie mogę nic nowego kupić ;)
OdpowiedzUsuńbrzoskwiniową wersję miałam balsamu i pachniał bardzo przyjemnie ;) za to miałam do czynienia z żelem czekoladowym i jak dla mnie jest świetny - pachnie jak budyń, trochę ma podobną konsystencję... :) z gąbeczką pod prysznicem to sama przyjemność :)
OdpowiedzUsuńmalinowy jest obłedny :) byłam w posiadaniu również tego czekoladowego :) bardzo przyjemny na wieczór ;) faktycznie rozgrzewa i pięknie pachnie ;) później próbowałam odszukać go w naturze lub rossmanie ale Lublin obfitował jedynie w brzoskwiniowe...
OdpowiedzUsuńDostałam na urodziny zestaw kosmetyków Soraya z serii Piękne ciało, żel pod prysznic, krem i balsam do ciała. Musze powiedzieć, że balsam do ciała "Chocolate kiss" 3w 1 - wygładzanie regeneracja i nawilżanie jest niesamowity, bije wszystkie inne balsamy na głowę. A jego zapach.... cóż rozbudza wszelkie możliwe zmysły na tych lubieżnych kończąc. Ale pomijając cudny zapach, przy którym ciężko powstrzymać się od konsumpcji a wracając do samego balsamu to muszę powiedzieć, że jest delikatny, świetnie się wchłania i faktycznie spełnia zakładane 3 role. regeneruje, nawilża i wygładza.
OdpowiedzUsuńZapraszam na KONKURS do wygrania zegarek!!
OdpowiedzUsuńhttp://byysylwia.blogspot.com/2014/01/mini-konkurs-rozdanie.html
Moim ulubieńcem pod prysznic została malinowa obsesja :) Uwielbiam te żel :)
OdpowiedzUsuńTa seria kosmetyków Soraya przenosi mnie w magiczny świat zapachów :))))
OdpowiedzUsuńStawiam na Malinkę :*
Ja tez mam już 2 zele z tej serii i po prostu je uwielbiam ! Zapachy niesamowite : ja mam czekolade i cytrynę, oba super. Oprócz zapachu i pięknego opakowania to naprawde super produkty - zel dobrze sie pieni, jest gesty wiec nie przecieka przez palce. Super myje, oczyszcza i orzeźwia szczegolnie ten cytrynowy bo ma bardzo świeży zapach, Super produkty ! Polecam :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam te zele ! Sa naparawde rewelacyjne - ja mama malinowy i brzoskwiniowy i zapachy po prostu nie z tej ziemi. a do tego otrzymują sie na skorze bardzo długo. Zele super sie pienia, dobrze myją i nie wysuszają skory ani nie wywołują podraznien ! Naprawdę warte zakupu :)
OdpowiedzUsuń