Przechodząc do sedna, w grudniowym denku zapowiedziałam Wam recenzję podkładu, do którego przekonałam się dopiero za drugim podejściem. Za pierwszym razem nałożyłam go na twarz za dużo, więc zawiodłam się niamal pod każdym względem i w efekcie od razu wylądował na samym dnie kosmetyczki.
Drugie podejście, które miało miejsce w okresie wakacyjnym, przyniosło już raczej pełne uwielbienie: podkład podpasował mi zarówno odcieniem, jak i kryciem czy efektem matowienia. Ale o tym więcej za chwilę...
Info od producenta:
Zawiera ekskluzywny Bio-Brightex Complex
stworzony w celu wyrównania kolorytu i przebarwień.
4 efekty w 1:
* promienna cera,
* niewidoczne pory,
* wygładzone zmarszczki,
* brak nieestetycznego świecenia.
Podkład znajduje się w tubce wykonanej z miękkiego plastiku. Kolorystyka charakterystyczna dla większości podkladów avonowych: beż + czerń. Tu mamy jeszcze srebrne, opalizujące napisy.
Najlepiej trzymać go stojącego w kosmetyczce na czarnym zamknięciu, bo bez podparcia będzie się wywracał a taka pozycja sprzyja spływaniu produktu po ściankach opakowania. Jego ubytek możemy kontrolować jedynie mniej więcej po wadze lub pod światło.
Kiedyś był w ofercie zwykły podkład matująco-wygładzający, coś mi świta, że go miałam, ale nie pamiętam co i jak (ach! już wiem! tamten w tubce się rozwarstwiał i często wypływała z otworu woda i trzeba było wstrząsać tubką przed użyciem). Ten przez słowo advanced w nazwie jest niby udoskonaloną wersją poprzednika.
Dlaczego go lubię? Czyli plusy:
+ odcień jest idealny dla mnie! Ani zbyt żółty, ani zbyt różowy - cudo!;
+ nie ciemnieje na twarzy w ciągu dnia;
+ bardzo dobrze matuje choć nie jest to taki typowy tępy mat;
+ kryje w stopniu zadowalającym - przy moimi stanie twarzy powiedziałabym, że to krycie średnie w stronę wysokiego;
+ jest bardzo wydajny;
+ nie zapycha;
+ nie przesusza i nie podkreśla suchych skórek;
Co mi w nim przeszkadza? Czyli minusy:
- podkład ma dość dziwny zapach i czuć go na twarzy jeszcze chwilę po rozprowadzeniu a potem albo zanika albo się przyzwyczajamy;
- jeśli wklepiemy go zbyt blisko oka to opary zapachowe (albo nie mam pojęcia co) czasami podrażniają i powodują łzawienie;
- jeśli użyjemy go na krem nie matujący (lub cokolwiek, co powoduje błyszczenie twarzy) to bardzo ciężko go dobrze rozprowadzić - podkład się ślizga i robią się brzydkie smugi;
Porównanie z innymi:
1. Magix, Nude
2. Mariza, podkład balansujący Porcelain
3. Soraya, krem BB
Cena:
ok. 30 zł w promocji (cena katalogowa: 38,00 zł; mi udało się go dorwać na wyprzedaży za 17 zł)
Dostępność:
konsultantki Avon (mam przeciek, że za parę tygodni podkład pojawi się po raz ostatni chyba w katalogu 4/2014, więc jeśli go znacie i lubicie albo macie ochotę poznać to przypilnujcie, bo potem może być ciężko).
Skład:
Niestety, ale nie mam fotki ze składem ponieważ znajduje się on na tekturowym opakowaniu a to wyrzuciłam od razu...
Podsumowując, podkład, choć nie idealny pod każdym względem, okazał się być najlepszym avonowym podkładem z używanych do tej pory przeze mnie i mam ochotę na kolejną tubkę (a najlepiej ze 2 na zapas skoro go wycofują). Zdeklasował nawet wycofany już dawno Ideal Shade (też w odcieniu Nude, ale jednak ciemniejszym niż ten). Niemniej jednak, poszukiwania idealnego podkładu trwają nadal ;)
A Wy już znalazłyście?
Ja narazie muszę wykorzystać te podkłady co mam :)
OdpowiedzUsuńNie dla mnie, bo na pewno byłby za jasny :D
OdpowiedzUsuńAj Monia kusisz :) chyba ten będzie moim kolejnym ;)
OdpowiedzUsuńkiedyś to zamawiało się z Avonu ale już z dwa lata nic nie kupowałam tej firmy.Ogólnie kosmetyki nie do końca są świetnej jakości .
OdpowiedzUsuńmiałam próbkę ale przypadł mi do gustu tak średnio...może też muszę zrobić drugie podejście? spróbuję,zwłaszcza że jest wycofywany :)
OdpowiedzUsuńjakoś mnie nie kusił, miałam inne, ten akurat nie miałam dobrych aż tak opinii wtedy
OdpowiedzUsuńJa akurat kupiłam sobie krem BB Bell. Z Avonu bardzo lubię żele pod prysznic.
OdpowiedzUsuńNigdy go nie używałam, a właściwie żadnego podkładu Avonowego....
OdpowiedzUsuńUżywałam kiedyś u siostry jak zapomniałam zabrać swój podkład na wyjazd, więc mogę powiedzieć, że jest okej pod względem krycia i utrzymania się na twarzy jednak dla mnie za słabo matuje :)
OdpowiedzUsuńJakoś na razie Avon do mnie nie przemawia.
OdpowiedzUsuńJakoś do podkładów z Avonu nie mam zaufania ... kiedyś na jakimś mocno się zawiodłam i omijam je szerokim łukiem :)
OdpowiedzUsuńniesamowicie drażnił mi oczy poszedł do zwrotu...
OdpowiedzUsuńJa mam uraz do avonowych rzeczy, co coś kupie to nie sprawdza się ;/
OdpowiedzUsuńMoim ulubionym podkładem też jest Magix idealnie się dopasował do mojej twarzy, czasami powodował że moje oczy łzawiły ale przyzwyczaiłam się do niego. ;)
OdpowiedzUsuńNiestety nie ma go w żadnym katalogu a mój podkład w tubce już jest na samym dnie. Polecacie jakieś podobne podkłady do tego ? najlepiej w odcieniach Creamy natural.
A może wiecie czy pojawi się w katalogach ?
Jest ok :)
OdpowiedzUsuń