Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 16 lipca 2013

TAG: Dobre, bo polskie

Zostałam oTAGowana przez Hedvigis, więc po dokładnych przemyśleniach zapraszam na mój ranking polskich firm kosmetycznych.




Najpierw jednak zasady TAGu:
1. Celem tagu jest wybranie 5 najlepszych kosmetyków polskich marek. Może to być pielęgnacja, może to być kolorówka, mogą to być nawet akcesoria, warunek - firma musi pochodzić z Polski.
2. Należy oTAGować 5 kolejnych osób i poinformować je o tym.
3. Po odpowiedzeniu na TAG trzeba zamieścić link pod tym postem na blogu Złotowłosej, która reaktywowała TAG.
4. Można wykorzystać banner. 




Początkowo myślałam, że ciężko będzie mi wybrać 5 najlepszych polskich kosmetyków, ale jak zaczęłam grzebać po półkach to okazało się, że mam jednak problem z wyborem tylko pięciu... ;) Skupiłam się na kosmetykach aktualnie używanych, więc:

1. Tso Moriri, peeling cukrowy z malinami
kiedyś pisałam Wam, że znalazłam następcę mojego ulubionego peelingu z minerałami z MM Planet Spa i teraz uchylam rąbka tajemnicy - to było właśnie nim. Na obszerną recenzję zapraszam wkrótce. 

2. Mariza, puder ryżowy
używam już drugiego i z pewnością nie ostatniego opakowania. Świetnie matuje i nie zapycha a to mi wystarcza.

3. Pat&Rub, relaksujący balsam do rąk trawa cytrynowa i kokos
niedługo również poświęcę mu więcej miejsca na blogu. Od chwili otrzymania, codziennie noszę go w torebce i to najlepszy kosmetyk do rąk jaki znam.

4. Floslek, masło do ciała mango i marakuja
teraz je odstawiłam, bo na lato jest ciut za ciężkie (choć w zimniejsze dni sobie nie żałuję). 

5. Pollena Ostrzeszów, emulsja do higieny intymnej
wybrałam akurat emulsję choć i inne kosmetyki tej firmy bardzo mnie zaskoczyły i zasługują na wyróżnienie.


TAGuję 5 moich nowych obserwatorek czyli nikę88, uljettę, Fabryczną, fuggitivo i Wiolettę Marlicką oraz każdą z Was, która ma ochotę podzielić się swoimi ulubionymi polskimi markami i ich produktami.



Skoro mowa dziś o polskich markach to chciałabym Wam jeszcze powiedzieć o ciekawej akcji na fanpage'u Handmade Cosmetics - otóż jeśli do końca lipca zbierzemy 20 osób chętnych na zakupy to cena dowolnego produktu dla każdej z nas zostanie obniżona o 50%! To super okazja, bo te kosmetyki nie są tanie, więc warto skorzystać. Pamiętajcie, że kto pierwszy ten lepszy! ;)


Na koniec fotka dzisiejszych zakupów


moje zamówienie z Marizy i książka "Cyrk nocy" Erin Morgernstern -  w Biedronce trwa kiermasz książek i udało mi się ją nabyć za 9,9 zł! Długo się wahałam, ale fakt, że był tylko jeden egzemplarz, a książka od dawna jest na mojej liście must read zadecydowały ;)

27 komentarzy:

  1. Ja się właśnie czaję na Pat&Rub i Tso Moriri

    OdpowiedzUsuń
  2. ten peeling mnie zaciekawił :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Puder z marizy chodzi za mną już od jakiegoś czasu :))

    OdpowiedzUsuń
  4. nie znam ani tego peelingu, anie firmy :p gdzie go dorwałaś? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niedługo pojawi się recenzja
      w mojej rodzinnej miejscowości jest ich fabryka :D dzięki temu za każdym razem jak tam jestem muszę coś kupić ;) kosmetyki są też dostępne w aptekach w większych miastach i na sklepach internetowych, ale nie w takich korzystnych cenach jak u mnie w sklepiku :)

      Usuń
  5. nie znam żadnego z tych kosmetyków

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję za zaproszenie, ciekawy TAG, postaram się odpowiedzieć :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie znam tych kosmetyków ;)
    Fajne zakupki.

    OdpowiedzUsuń
  8. Dzięki za nominację ;) Z chęcią wezmę udział, pewnie w przyszłym tygodniu pojawi się post ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. peeling Tso Moriri również posiadam, ale w wersji kawowej-rewelacja! a na punkcie mydełek tej firmy to kompletnie zwariowałam :) aktualnie mam eukaliptusowe

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mydełka ślicznie pachną, ale te o fantazyjnych kształtach są mało wygodne w używaniu, nie? :/
      ja sama sobie robię peeling kawowy, a z TM w ciemno skusiłam się na wersję z malinami i zapach ma obłędny ♥

      Usuń
    2. tak, te fantazyjne są mało wygodne, ale też trafiło mi się takie rozpadające na kawałki po namoczeniu, więc postanowiłam nie kupować już tych fikuśnych(choć są śliczne), tylko te zwykłe-ostatnio widziałam nawet rabarbarowe :) czaję się jeszcze na marchewkowy mus do ciała, wydaje się być fajny :)

      Usuń
  10. Balsam z pat&rub też podbił moje "ręce" :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Dwa ostatnie kosmetyki również sobie cenię ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zapoznaj się kiedyś też z trzema pierwszymi to przepadniesz ;)

      Usuń
  12. Jeszcze nigdy nie spotkałam się z tym peelingiem :))

    OdpowiedzUsuń
  13. Jestem niezmiernie ciekawa tego peelingu;)

    OdpowiedzUsuń
  14. dziewczyny, recenzja peelingu już niedługo, więc stay tuned ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. puder ryzowy i balsam do rak tez lubie :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz :)

Masz pytanie? Pisz :) scar_lett@wp.pl