Każdy daje inny efekt, każdy kosztował 1 zł i znajduje się w buteleczce, która szybko się skończy a można je dorwać w małych osiedlowych sklepikach typu wszystko po 4 zł. Dziś pokażę je Wam w kolejności od najlepszego do najsłabszego.
Tym naj, naj, naj jest lakier z efektem mrożonych paznokci. Efekt to w sumie nic odkrywczego, ale w połaczeniu z pięknym kolorem i bardzo dobrą trwałością w pełni zasługuje na pierwsze miejsce. Tylko spójrzcie
Na drugim miejscu znalazł się lakier z efektem matu. To trochę na wyrost powiedziane, bo do matu w dosłownym znaczeniu sporo mu brakuje. Ale tak samo - ma odcień, który jest piękny i razem z tym pół-matem efektownie prezentuje się na paznokciach. Niestety, ma dwa minusy... Dość słabą trwałość - jest to lakier z tych jednowyjściowych, już po paru godzinach od pomalowania lakier pomału odpryskuje i ściera się na końcówkach. Po drugie, im dalej od malowania tym mniej tego pół-matu widać na paznokciach i lakier stopniowo zaczyna nabierać błysku.
Na trzecim miejscu, choć w zasadzie powinien być poza podium, znalazł się lakier, który zmienia kolor. Ciężko mi to zauważyć i w zasadzie dopiero załapałam, że lakier jaśnieje w cieple a ciemnieje w zimnie... Zmiana odcienia jest bardzo subtelna, ledwie to widać przy małych różnicach temperatur, ale zauważyłam, że czasem jedną dłoń mam ciemniejszą a drugą jaśniejszą - nie wiem czy wynika to z grubości nałożonej warstwy czy jestem może cieplejsza/zimniejsza jednostronnie? ;) Nawet teraz na zdjęciach widać, że w buteleczce kolor jest jakoś podzielony - czy to rozwarstwienie czy bliżej dna jest cieplej i dlatego zzieleniał? Tak tak - bo w cieple lakier prezentuje się brzydko! Paznokcie wyglądają na zsiniałe, zzieleniałe. Chociaż jak przymkniemy oczy to zalatuje miętką ;) Odcień w zimnie jakoś bardziej mi się spodobał.
Lakier potrzebuje dwóch warstw dla ładnego efektu i krycia, ale dość długo schnie, więc przeważnie kończę na jednej a na drugi dzień i tak zmywam. Nie jest jakoś tragicznie trwały, nie odpryskuje, ale łatwo o wgniecenia i zadrapania nawet w kilkadziesiąt minut po pomalowaniu
Przepraszam, że aż tyle zdjęć, ale jak zwykle nie mogłam się zdecydować, na których lakiery prezentują się najładniej, więc same to oceńcie :)
Reasumując, nie żałuję zakupu, bo złotówka to nie majątek.
A Wam który kolor/efekt najbardziej się podoba?
ten ostatni śmiesznie wygląda w buteleczce :)
OdpowiedzUsuńale takie lakiery za 1 zł, grzech nie kupić :)
Lakiery tanie jak barszcz ;D najbardziej spodobał mi się ten niebieski ale jeśli kilkadziesiąt minut po pomalowaniu dalej można zrobić sobie wgniecenia to chyba nie polubiłabym się z nim :P
OdpowiedzUsuńdrugi lakier jest przepiękny :)
OdpowiedzUsuńMam jeden lakier tej firmy i odpowiada mi jego trwałość :) Drugi i ostatni kolor najładniejszy :)
OdpowiedzUsuńten roz jest przeeecudowny : !
OdpowiedzUsuńżółciutki mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńNie znam kompletnie tej marki, ale ten ostatni mi się spodobał :)
OdpowiedzUsuńDosyć fajnie się prezentują na paznokciach :) Ja mam dwa lakiery tej firmy, ale jakoś za nimi nie przepadam ;)
OdpowiedzUsuńten pierwszy lakier wygląda świetnie, no jakby dla mnie stworzony i jeszcze ta cena, nic tylko kupować :-)
OdpowiedzUsuńEfekt mi się podoba chociaż do nie których właściwości można się przyczepić ale za taką cenę nie można mieć wszystkiego :)
OdpowiedzUsuńniebieski mnie intryguję:)
OdpowiedzUsuńMi się najbardziej podoba pierwszy. Kiedyś miałam lakier z tej firmy i jego szybkość wysychania bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła, niestety teraz nie mogę ich nigdzie znaleźć
OdpowiedzUsuń