Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 8 października 2015

Yves Rocher, szaraczek Gris Armoise w koralowym duecie

Ostatnie ciepłe promienie słońca łapałam z mani, które ładnie połączyło według mnie kończące się lato z nadchodzącą jesienią. Akurat ten koralowy odcień bardzo często gościł na moich paznokciach w te wakacje (jak i w poprzednie) a miłość do różnych odcieni szarości (żeby nie napisać Fifty Shades of Grey) odkrywam w sobie dopiero od niedawna. I ciągle mi mało!


Firmy Yves Rocher nie kojarzyłam do tej pory za bardzo z lakierami (zresztą, mało jestem obeznana w jej asortymencie) a prezentowany lakier kupiłam sobie w czerwcu z magazynem Joy - polowałam na koral, ale w moim mieście nigdzie go nie było, więc został ten szary (bałam się teraz, że przy okazji JoyBoxa XL też trafi mi się ten odcień, ale poprosiłam w wiadomości o każdy inny kolor byle nie szary i albo ktoś spełnił moją prośbę, albo po prostu mam szczęście, bo otrzymałam miętę. Ale o niej przy innej okazji...).
81. Gris Armoise
Buteleczka jest wąska i mieści w sobie 5 ml produktu.
Bardzo mnie to cieszy, bo w końcu mam nadzieję na opróżnienie/zużycie do końca jakiegoś lakieru... Tyle czasu już maluję paznokcie a w tych buteleczkach nic nie ubywa! Są samouzupełniające się czy co?! Na denkach to właśnie wykończone lakiery budzą we mnie największą zazdrość... Tu widać, że mam go już pół! :)

Lakier zaliczam do tych lepszych, bo bardzo dobrze kryje i szybko wysycha. Jak dobrze pomaluję to wystarczy jedna warstwa a jak się spieszę i nie dopatrzę to muszą być dwie. W buteleczce widać mega drobne, błyszczące cząsteczki, jednak bardzo ciężko to złapać na zdjęciu a na paznokciach można to zauważyć też tylko momentami. Niewątpliwie dodają mu uroku.


Tak prezentuje się całość


Na każdym zdjęciu ten koral (avonowy Coral Reef) prezentuje się inaczej... Raz nawet wpada w neon! Cóż za zdolności ujawnia mój aparat :/ Siwy to siwy i wygląda dobrze. 
Lakiery zabezpieczyłam topem Nail Tek i kilka dni cieszyłam oczy tym duetem, ale potem zaczęły mi się robić odpryski na rozdwajających się paznokciach i musiałam zmywać. Oczywiście bezproblemowo.

Choć ostatnio na co dzień maluję paznokcie raczej jednym, stonowanym kolorem to to połączenie bardzo mi się spodobało i pewnie jeszcze powróci.
Podoba Wam się? Znacie lakiery Yves Rocher?

5 komentarzy:

  1. ooo nie spodziewałabym sie po nich tak ładnego koloru ;) !

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie taki szary lakier muszę sobie dokupić :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Szary jest idealny dla mnie;)
    Obserwuje

    OdpowiedzUsuń
  4. Wszystkie lakiery od YR uwielbiam absolutnie! :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. ja mam chyba trzy kolorki i bardzo je lubię, mają fajne, wąskie pędzelki :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz :)

Masz pytanie? Pisz :) scar_lett@wp.pl