Zaczęło się od wczorajszej dyńki
A dziś od rana ostre przebieranki w łazience
spoko spoko - to tylko maseczka (od Jadwigi) na twarzy :)
No i wzięłam się za paznokcie
Myślałam, że to będzie szczyt moich możliwości i pomysłowości, ale nie - przed chwilą zaczęłam coś dziabać i oto, co wyszło
Od kciuka: pajęczyna jakaś dziwaczna, nutkowa; o pająkach lepiej nie wspominać, jedynie czacha jako-tako (pomyślałam, że lepiej jak napiszę co gdzie jest, żeby zaoszczędzić Wam zgadywania ;))
Do uzyskania tego efektu użyłam:
oraz internetowych inspiracji.
Śmiało! Możecie się ponabijać ;)
A u Was jak tam? Trwają przygotowania na Halloweenową imprezkę? Wszystko gotowe?
ładne paznokcie !! :)
OdpowiedzUsuńAle fajne pazurki ;D
OdpowiedzUsuńMnie zawsze szkoda patroszyć bezbronną dynię :P
OdpowiedzUsuńpiękne halloweenowe przebranie :p
OdpowiedzUsuńsuper paznokcie
OdpowiedzUsuń