Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 18 października 2015

Książki września

Tak jak już pisałam ostatnio, zaczął się rok szkolny, praca i moje stosiki nie będą już tak imponujące jak te z wakacji. Nie umiem jednak zrezygnować z czytania i nawet zmęczona, do poduszki, czytam choć parę stron. We wrześniu miałam przyjemność z kilkoma interesującymi pozycjami, oto pierwszy mini stosik



1. Camilla Lackberg, "Ofiara losu" 

Kolejny tom sagi o Fjallbace. Przygotowania do ślubu Patrika i Eriki, jej docieranie się z przyszłą teściową oraz próby pomocy Annie z uporaniem się z przeszłością są tłem dla rozgrywających się wydarzeń. W wypadku samochodowym ginie kobieta, jednak dla Patrika od początku coś się nie zgadza a kolejna ofiara zdaje się potwierdzać te przypuszczenia - ach, ten jego nos! ;) W mieście kręcony jest głupawy program rozrywkowy, więc grono podejrzanych się powiększa a rozwiązanie jak zwykle zaskakuje, choć już można się spodziewać, że korzenie będą gdzieś głęboko w przeszłości. Tym razem mamy drobną zapowiedź tego, co będzie w następnym tomie, więc, zaintrygowana, musiałam szybko biec do biblio, żeby zachować ciągłość. Polecam.



2. Matthew Pearl "Zagadka Dickensa"
Pozycja o wiele lepsza od poprzedniej ("Cień Poego") choć nie tak dobra jak "Klub Dantego" (nawet mój syn zauważył to podobieństwo w tytułach). Tutaj mamy przyjemność poznać Charlesa Dickensa, jednak tylko poprzez retrospekcje, gdyż pisarz właśnie zmarł. Ginie też pracownik amerykańskiego wydawcy, który został wysłany, aby odebrać kolejne rękopisy drukowanej właśnie powieści pisarza. I wydawcy mają nie mały problem: czytelnicy, w żałobie po pisarzu, niecierpliwie wyczekują na dalsze losy Edwina Drooda a rękopisy znikają. Czy podróż do ojczyzny Dickensa przyniesie jakiś skutek? Uda się odnaleźć brakujące rozdziały? Czy w ogóle zostały one napisane? Przyjemna lektura z dreszczykiem. Polecam.


3. Camilla Lackberg "Niemiecki bękart"

Nie ma jej na fotce. Tym razem role się zamieniają: Patrik zajmuje się Mają w domu a Erica próbuje poznać przeszłość swojej matki i dociec przyczyn jej oziębłości względem siebie i swojej siostry. Tymczasem w mieście zostają znalezione zwłoki mężczyzny, którego prosiła o pomoc w rozpoznaniu przedmiotu znalezionego na strychu wśród rzeczy matki. Czy to tylko zbieg okoliczności? Czemu pamiętniki matki kończą się tak nagle? Patrik z kolei jest rozdarty, bo choć chce spędzać jak najwięcej czasu z córką to brakuje mu pracy i chętnie powęszyłby w tym, jakże ciekawie zapowiadającym się, śledztwie. Bardzo wciągnął mnie ten tom i aż żałowałam, ze tak szybko się skończył! Polecam gorąco.


I drugi mini stosik


4. Christer Mjaset "Białe kruki"

Najnudniejsza pozycja września. Z opisu wynikało, że to sensacja/kryminał/thriller i czekałam, czekałam na ten moment aż w końcu książka się skończyła... Pierwsze strony i operacja przy otwartej czaszce zapowiadały dobry thriller medyczny, ale potem wyszła z tego nudnawa do potęgi powieść obyczajowa. "Walka" pomiędzy trzema młodymi lekarzami o stałą posadę w szpitalu sprowadza się do jakiegoś węszenia, szukania swoich słabych stron i niedociągnięć. Może i tak to wygląda w rzeczywistości, ale czy to ma coś wspólnego z thrillerem i to w dodatku medycznym? Poza szpitalem jako miejscem akcji... Mimo wszystko mam ochotę na pierwszą powieść tego autora czyli "Lekarz, który wiedział za dużo". Może tu będzie lepiej skoro to bestseller.


5. Rolf i Cilla Borjlind "Przypływ"

Tu już o wiele lepiej - świetny pozycja! Studentka szkoły policyjnej, Olivia, jako pracę domową wybiera sobie niewyjaśnioną sprawę sprzed lat, którą prowadził jej zmarły ojciec - na plaży, podczas przypływu, w brutalny sposób zostaje zamordowana ciężarna kobieta. Młoda adeptka tak bardzo się w to wciąga, że wpada w tarapaty, bo okazuje się, że dobrze węszy. Dociera do policjanta Toma, który również pracował nad tą sprawą i wspólnie, choć z wielką niechęcią ze strony Toma, powoli dokładają brakujące elementy układanki. Rozwiązanie jest zaskakujące, choć nie powiem, żeby ta myśl nie przeleciała mi w pewnej chwili. Polecam a sama z ciekawością zagłębię się w kolejne tomy o Olivii i Tomie. 



Realizacja wyzwania tym razem bez zmian - chyba muszę zacząć szukać konkretów pod dane pozycje, bo inaczej nie uda mi się z realizacją.


Przeczytałyście coś ciekawego ostatnio?

4 komentarze:

  1. Ciekawe pozycje, ja mam trochę lżejsze :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiedzę, ze mamy podobny gust :) Lackberg uwielbiam - dziś kończę ostatnią część sagi o F. - Pogromcę lwów. Białe kruki też mnie totalnie rozczarowały i powiem Ci, że "lekarz, który wiedział za dużo" jest niewiele lepszy. A szkoda, bo po opisie liczałam na dobry thiller medyczny w stylu Tess Gerritssen albo Robina Cooka. Czarna seria za to zwasze się sprawdza :)

    OdpowiedzUsuń
  3. jestem w trakcie czytania sagi Lackberg. Genialnie pisze

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz :)

Masz pytanie? Pisz :) scar_lett@wp.pl