Łączna liczba wyświetleń

sobota, 12 lipca 2014

Denko - czerwiec

Witam Was po mojej najdłuższej (jak dotąd) nieobecności w tym miejscu. Większa ilość wolnego czasu w czerwcu pozwoliła mi na poczynienie pewnych założeń i planów co do mających się pojawić notatek, ale życie jak zwykle bywa przewrotne i wszystko weryfikuje. Najpierw problem z niemogącym się rozdwoić netbookiem a potem nieszczęśliwy upadek i śmierć tegoż... Teraz z kolei problem sprzętu się rozwiązał, ale pojawił się kolejny, związany z brakiem czasu. Otóż (w końcu) udało mi się znaleźć pracę w zawodzie!!! :D Co prawda tylko na lipiec i na okres próbny, ale zawsze to coś, więc wolne chwile przed kompem poświęcam na wyszukiwanie inspiracji, aby się wykazać i mieć szansę na przedłużenie tej dobrej passy.
Okres odwyku internetowego sprzyjał jednak i zużywaniu zapasów i nabywaniu nowości, więc, będąc wierną systemowi, który sobie opracowałam dawno temu, dziś zapraszam Was na moje czerwcowe denko. Lada moment pojawią się zakupy z poprzedniego miesiąca oraz zaległa relacja ze spotkania blogerek. Mam nadzieję, że nie zapomniałyście o mnie całkowicie i będziecie tu czasami zaglądać ;)


Przechodząc do tematu...


1. Bingo Spa, sól do kąpieli z mikroelementami - sól jak sól, ale zapach był świetny! Taki aż inhalujący, poczułam się jakbym wróciła do sauny w Tropicanie w Gołębiewskim ♥ Z chęcią kupię ponownie.
2. Avon, oczyszczająco-ujędrniający peeling do ciała z ekstraktem z kolumbijskiej kawy - spodziewałam się zapachu kawowego i podobnego działania a związek okazał się być tylko kolorystyczny... Oczyszczanie takie na co dzień tak, ujędrnianie nie, więc nie planuje powrotu.
3. Oriflame, żel pod prysznic Chocolate Dream - zapach faktycznie bardzo czekoladowy, ale kolorystycznie było mu bliżej do pomarańczy. Byłam zadowolona, więc może kiedyś powrócę.
4. Biały Jeleń, żel pod prysznic Naturalny - bardzo polubiłam te żele, więc z chęcią do nich wracam. Gęsty, ładnie pachnący i dobrze oczyszczający a do tego w dobrej cenie. Polecam.
5. Avon, płyn do kąpieli Spring Garden - zapach nie do końca mój, ale sam płyn spisywał się dobrze. Kupię, ale inny zapach.
6. Avon, spray przyspieszający wysychanie lakieru - rzadko używałam, bo zazwyczaj brakuje mi czasu, ale jak już spryskiwałam nim pomalowane paznokcie to byłam zadowolona. Oprócz przyspieszania wysychania, równocześnie pielęgnował skórki, więc tym bardziej. Bardzo ładnie pachnie, ale niestety może zatłuszczać powierzchnie pod palcami i najlepiej stosować go nad umywalką. Wrócę do niego.


7. Avon, woda perfumowana Herve Leger Femme - obłędny zapach ♥ ♥ ♥ Ekstremalnie trwały i wydajny, do tego taki wytworny, elegancki! Używałam go oszczędnie a szwagierka w tym czasie wypsikała 3 buteleczki :) Jej bardzo wybredny mąż 2 razy pytał mnie co to za woda a nos ma niezwykle "wysokopółkowy". Wrócę.
8. Carea, płatki kosmetyczne - jestem na tak.
9. Soraya, krem BB Piękna Cera - recenzja niebawem, ale jakby co to polecam gorąco.
10. Dabur, woda różana - kolejna opróżniona ćwiartka i nie ostatnia! Bardzo ją polubiłam i kupuję regularnie, choć teraz nie mam, bo nie po drodze mi do sklepu.


11. Beauty Formulas, suchy szampon - mój pierwszy produkt tego typu, więc porównania nie mam. Wydaje mi się, że trochę za szybko mi się skończył a tak często go znów nie używałam. Przydatne dziwactwo, bo czasami to naprawdę nie chce mi się myć, odżywiać, suszyć, czekać... Teraz mam Batiste.
12. Avon, szampon do włosów trudnych do ułożenia - czy ja już nie pisałam, że nie lubię avonowych szamponów z linii AT? Ten trafił do mnie za grosze i pomyślałam, że może tym razem się do nich przekonam, ale nie. Szampon jak szampon, zapach jak wszystkich AT, niczego szczególnego nie zauważyłam. Nie wrócę.
13. ???, odżywka do włosów - pewnie już wiadomo co to za firma, ale ja jeszcze do tego nie dotarłam. Odżywka bardzo przyzwoicie spisywała się na moich włosach, pięknie pachniała a te 100 ml wystarczyło mi na jakieś 8 użyć mniej więcej. Być może kupię jak dowiem się co to.
14. Avon, krem do rąk i stóp z masłem shea i imbirem - lubię kremy do rąk PS i ten również przypadł mi do gustu. Zapach przyjemny (imbir bardzo go odświeżył, więc jeśli kogoś męczyła wersja bez to teraz powinien być zadowolony), nawilżanie na dobrym poziomie, nie lepił się a szybko wchłaniał. Do stóp nie używałam. Wrócę.
15. Oriflame, krem do ciała Wonderful - lubię te limitowane wersje zarówno za zapach jak i za działanie. Był dość gęsty, bardzo dobrze nawilżał i szybko się wchłaniał a to w zasadzie wszystko, czego oczekuję od tego typu produktu. Limitowana edycja i ciężko już trafić, ale będę polowała na inne limitki.


I przeterminowane wyrzutki:

O maseczce Lagenko dziewczyny pisały jeszcze na początku roku, żeby sprawdzić datę i zużyć, ale nie udało mi się. Myślicie, że glinka kaolinowa i kolagen po upływie terminu ważności bezwzględnie nadają się jedynie do wyrzucenia??? Może jest jeszcze jakaś szansa? Czy lepiej nie ryzykować?

A patrzcie, co się stało z kremem... Tuż przed upływem roku od otwarcia chciałam go zdenkować, ale okazał się być tak zbitym, że nie sposób było rozprowadzić go na twarzy. Zapach w dalszym ciągu bardzo przyjemny, cytrusowy, więc to chyba przez warunki przechowywania, bo od zeszłych wakacji leżał sobie w kosmetyczce w łazience.

To tyle jeśli chodzi o czerwiec.
A jak u Was poszło? Próbowałam nadrobić zaległości, ale doszłam do wniosku, że nie dam rady, więc podzielcie się w komentarzach.

8 komentarzy:

  1. Powodzenia w nowej pracy! A denko fajne, uwielbiałam ten kremik Wonderful, ślicznie pachniał. Kusisz tą wodą Herve Leger, Niedobra! Już kiedyś o niej rozmyślałam, ale szczęśliwie zapomniałam o niej jakoś. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. a to się krem zważył, blee

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluję pracy w zawodzie :) co do odżywki NN, to dalej nie wiadomo, organizator testów się nie odzywa (na forum wizażowym jest temat o tym teście).

    OdpowiedzUsuń
  4. Wodę różaną mam zamiar wypróbować

    OdpowiedzUsuń
  5. Duże denko ! Ja, czego już nie chce mi się zużywać zgodnie z przeznaczeniem /mówię o kremach, masłach, balsamach/ to zużywam najczęściej do pielęgnacji stóp. Suchy szampon miałam, ale w ogóle u mnie nie działał, wyciekał sam płyn, a potem jak puścił proszek to byłam siwa.

    OdpowiedzUsuń
  6. powodzenia z pracą! trzymam kciuki :*

    aaaaa podoba mi się perspektywa czekoladowego zapachu żelu z Oriflame

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz :)

Masz pytanie? Pisz :) scar_lett@wp.pl