Oczyszczająca pianka do mycia twarzy przeciw wypryskom
i
delikatna pianka do higieny intymnej o zapachu kwiatowym
Od producenta:
Clearskin |
Tu zobaczcie różnice w gęstości obu pianek - po lewej Clearskin, po prawej Simply Delicate (pierwsza jest gęstsza, bo ma więcej mniejszych bąbelków). Zdjęcia robione jedno po drugim, więc na ostatnim możecie zobaczyć, że ta druga bardzo szybko się topi w kontakcie ze skórą i powietrzem:
Zajmijmy sie teraz każdą z osobna, więc najpierw oczyszczająca pianka do twarzy Clearskin.
Cena: ok. 12 zł (w promocji) |
W walce o dobrze oczyszczoną buźkę postanowiłam sięgnąć po produkt zawierający 2% kwasu salicylowego i przeznaczony do cery trądzikowej.
Bardzo podoba mi się gęstość tej pianki, bo dzięki temu, że jest bardzo zbita to 3 psiknięcia z powodzeniem wystarczają na dokładne pokrycie twarzy i jej oczyszczenie. Podczas masowania bąbelki pękają, więc bez obaw - nie wyglądamy jak golący się facet ;). Trzeba uważać na oczy, bo nawet jeśli uda nam się uniknąć bezpośredniego kontaktu to kwasowe opary powodują łzawienie jeśli znajdą się zbyt blisko. Zapach również może być drażniący - pachnie jak większość produktów z serii Clearskin.
Samo oczyszczanie jest na całkiem dobrym poziomie, ale np. jeśli chodzi o demakijaż to ta z Solutions radziła sobie lepiej - trzeba jednak pamiętać, że żaden z tych produktów nie jest do tego stricte przeznaczony. Zauważyłam lekkie przesuszanie (bo w końcu kwas), więc stosuję ją raz dziennie, wieczorem - dzięki temu gojące się syfy faktycznie szybciej znikają, ale niestety nie przyspiesza dojrzewania innych ani nie eliminuje ich całkowicie... Szkoda, ale w takim razie szukam dalej :)
A teraz delikatna pianka Simply Delicate przeznaczona do higieny intymnej.
Cena: ok. 13 zł (w promocji) |
Tak się złożyło, że za grosze mogłam wypróbować tej nowości, więc bez wahania skorzystałam.
Pianka pachnie tak jak któryś z żeli z tej linii - czuć kwiaty, ale nie jest to tak przyjemny zapach jakby się można było tego spodziewać. Samo działanie jest ok: produkt dobrze oczyszcza, nie podrażnia ani nie przesusza, choć dość szybko ubywa - używam 3 psiknięć na raz i zauważyłam, że kończy się dużo szybciej niż używana w tej samej ilości pianka Clearskin (może to przez tą gęstość). W kontakcie ze skórą zdarza jej się ześlizgnąć z ciała i spaść na dno wanny.
I jestem trochę w kropce, bo o ile pianka do twarzy powoduje u mnie uczucie dogłębnego oczyszczenia tak tu mam jakieś takie dziwne wątpliwości, które wynikają (chyba) jedynie z jej gęstości - gdyby ta pianka była tak gęsta i zbita jak ta opisywana wyżej to byłabym prędzej usatysfakcjonowana. No a poza tym (chyba) wolę formułę żelową. Tak czy inaczej, mam wielką ochotę sprobować jeszcze pianki Green Pharmacy a jak dalej będę czuła się z tym dziwnie to zostanę przy swoich ulubieńcach :)
Podoba Wam się taki piankowy sposób oczyszczania? Czy wolicie żelowe formuły?
Mam piankę do higieny intymnej z Facelle i czasami się nie spienia :/
OdpowiedzUsuńZ Avonu miałam żel o takim samym zapachu i dla mnie nie był przyjemny...
A do twarzy preferuję peeling :)
rzadko teraz sięgam po kosmetyki Avonu, więc nie znam tych produktów, ale ostatnio bardzo polubiłam te w formie pianki i też mam wielką ochotę na pianki do Higieny intymnej GP
OdpowiedzUsuńPiankę miałam do twarzy z Solutions, tej nie miałam, do intymnej ta forma mnie póki co nie przekonuje ;)
OdpowiedzUsuńspróbowałabym tej z simply, green pharmacy także mnie korci
OdpowiedzUsuńOj kiedy ja miałam coś z Avon, a nie pomadkę ostatnio zamawiałam o okazała się bardzo fajna ;) Jeśli chodzi o pielęgnacje to jakoś wolę inne marki ;)
OdpowiedzUsuńkiedy ja ostatnio zamawiałm z avonu ...
OdpowiedzUsuńjuż chyba rok temu...
Niestety tych kosmetyków nie miałam
Do tej pory najczęściej wybierałam żele, ale mam ochotę wypróbować kilka pianek. Mam wrażenie, że będą delikatniejsze dla skóry :)
OdpowiedzUsuńMam piankę z Rival de Loop (kupiłam w promocji "cena na do widzenia") i jest dla mnie zdecydowanie za słaba. Na jedno, dwa użycia efekt jest ok, ale po dłuższym stosowaniu zauważyłam, że na mojej buzi pojawia się więcej zaskórników i innych dziwnych rzeczy ;) Dlatego zdecydowanie bardziej wole żele, a ostatnimi czasy mydła w kostce :)
OdpowiedzUsuńDla mnie cena pianki do higieny intymnej z Avonu jest wysoce przesadzona dlatego jej nie kupiłam :) Gdyby kosztowała 6-7 to tak, ale nie dwa razy więcej, a czasem i więcej :)))
OdpowiedzUsuńnie lubię pianek...
OdpowiedzUsuńJa do twarzy używam jedno psiknięcie i spokojnie pokrywa całą twarz i ładnie oczyszcza, max 2. Lubię i tą i z Solutions i używam na zmianę, myłam też nią oczy, ale nic mi nie łzawiło itp :)
OdpowiedzUsuńPianka do higieny intymnej mnie ciekawi ale z innej firmy, nie wiedziałam, że Avon ma w swojej ofercie taką :D
OdpowiedzUsuńZ clearskin jest fajna ale na razie mam jeszcze piankę z Solutions z Avonu :)
OdpowiedzUsuńNie używałam już od dawna kosmetyków z Avonu.
OdpowiedzUsuńZawsze chciałam wypróbować piankę do mycia twarzy, ale wolałabym taką żeby nie podrażniała oczu
OdpowiedzUsuń