Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 29 marca 2012

TAG - 7 kosmetycznych grzechów głównych

Dziękuję blogerce Słonecznik (http://bambusowy-raj.blogspot.com/) za oTAGowanie :)

Zasady:
1. Odpowiedź na 7 pytań.
2. Utwórz osobny post oraz zamieść informację kto Cię oTAGował.
3. Przekaż zabawę innym blogerkom (poinformuj je o tym w komentarzu)




Zatem zaczynamy:

1. Chciwość. 
Najdroższy kosmetyk jaki kupiłaś, najtańszy jaki posiadasz.

Jestem raczej sknerą jeśli chodzi o kupowanie drogich kosmetyków, bo wolę za te same pieniądze mieć więcej  niż tylko jeden produkt. W przyszłości, jak mnie będzie na to stać, z pewnością to nadrobię.
Póki co najdroższym kosmetykiem, który posiadam jest woda Diamond Musk z Oriflame - kupiłam go w promocji za 65 zł (i wyszłam na tym słabo, bo zapach kusił mnie od samego początku, więc w końcu postanowiłam sprawić sobie taki prezent a za jakieś 3 tygodnie pojawił się w ulotce wyprzedażowej za 30 zł...).
Najtańszym kosmetykiem jest lakier do paznokci Ingrid żółty - kosztował mnie ok. 2 zł


2. Gniew. 
Których kosmetyków nienawidzisz, a które uwielbiasz. Jaki kosmetyk był najtrudniejszy do zdobycia?

Hmmm... Tu muszę się trochę zastanowić...Na pewno nie lubię dezodorantów do ciała w spray'u! Nie lubię też cieni do powiek, "korektorowych" lakierów do paznokci i przezroczystych maseczek do twarzy typu "peel off" ---> bleee!!!
Najtrudniej było mi zdobyć bezbarwny lakier do paznokci Essence dający efekt matu, więc musiałam się zadowolić "soft touch'em" - ale też mi się podoba.


3. Obżarstwo.
 Jakie produkty są Twoim zdaniem najpyszniejsze?

Najpyszniejsze są wszelkie błyszczyki owocowe!!! MNIAM! Uwielbiam je zlizywać z ust.
Kiedyś (w czasach mojego gimnazjum) w Avonie był taki ciemno różowy błyszczyk  z drobinkami z Colortend (Raspberry, ostatnio znowu się pojawił w katalogach) i był moim ulubieńcem. Nie pamiętam czy zużyłam go do końca czy zgubiłam, ale wyszło na to, że musiałam kupić drugi i od razu jak go dorwałam, posmarowałam usta i zaczęłam zlizywać - - myślałam, że mi język odpadnie! Nie wiem czy trafiłam na jakiś felerny egzemplarz, ale w ogóle nie pachniał malinami a w język aż szczypał!!! Musiałam biegiem zmywać go z ust!

4. Lenistwo. 
Których kosmetyków nie używasz z lenistwa?

Nie mam takich kosmetyków. Używam wszystkiego co uważam, że jest mi potrzebne a jeśli jeszcze czegoś nie używam to znaczy, że jeszcze nie odkryłam tej potrzeby, ale nie jest to lenistwo a raczej moja niewiedza.
Mogłabym się jednak bardziej zdyscyplinować do regularnego wcierania wszelkich kremów antycellulitowych, ale i tu ten problem nie jest aż tak wielki, żeby mnie to miało zmobilizować :/.


5. Duma. 
Który kosmetyk daje Ci najwięcej pewności siebie?

 Z pewnością są to perfumy!!! Mam około 15 flakonów wód perfumowanych i toaletowych, których używam w zależności od:
* nastroju, 
* pogody, 
* ubrania 
* rodzaju wyjścia.
Dużo pewności siebie daje mi też krem matujący, który nie zapycha i nie powoduje wyskakiwania syfów (jak mam "brzydkie dni" to od razu pewność siebie spada) oraz tusz do rzęs, kredka i błyszczyk - to moje ulubione zestawienie na co dzień.


6. Pożądanie. 
Jakie atrybuty uważasz za najatrakcyjniejsze u płci przeciwnej?

Mam tu wkleić zdjęcie TŻ-a? :D
A tak na poważnie to są to na pewno zadbane dłonie i paznokcie (ale bez piłowania itp - bez przesady!), fajnie przycięte włosy i ogólnie zgrabna sylwetka - nie musi być to kaloryfer.


7. Zazdrość. 
Jakie kosmetyki lubisz dostawać w prezencie?

Z kosmetykami na prezent jest trochę ryzyko, bo nie z wszystkim można trafić, ale ja lubię dostawać lakiery - oby tylko nie były perłowe!!! Kiedyś dostałam też wodę perfumowaną Touch of Pink od LACOSTE i uważam, że był to najlepszy prezent z tej kategorii jaki do tej pory otrzymałam :).


Do zabawy zapraszam
1. http://mojzakupoholizm.blogspot.com/
2. http://kobieta-ja.blogspot.com/
3. http://prostamoda.blogspot.com/
4. http://lovevehe.blogspot.com/

2 komentarze:

Dziękuję za komentarz :)

Masz pytanie? Pisz :) scar_lett@wp.pl