Łączna liczba wyświetleń

środa, 25 lutego 2015

CosmoSPA, Savon Noir Eukaliptus czyli czarne mydło

Nad zakupem czarnego mydła myślałam od dawna. Po różnych postach pochwalnych wiedziałam, że chcę je mieć, ale nie wiedziałam jaką firmę wybrać. Z pomocą przyszedł ostatni Dzień Darmowej Dostawy - nie miałam listy zakupów tylko błądziłam po wizażu i tak trafiłam do sklepu CosmoSPA, który w ofercie miał mydła o gramaturze w sam raz jak na pierwszy raz. I znowu! Wariantów zapachowych było kilka, ale ostatecznie wybrałam mydło eukaliptusowe i dziś o nim parę słów.

 czarne mydło na bazie czarnych oliwek, 
oleju oliwnego i eukaliptusowego

* peelinguje, 
* intensywnie oczyszcza, 
* wygładza,
* odżywia.

Zacznę od tego, że z tymi zapachami to się trochę oszukałam, bo, jak później doczytałam w recenzjach, bez względu na wybraną wersję, zapach będzie taki sam. Czyli bardzo dziwny. Jeszcze dziwniejszy niż mydła Aleppo, ale da się do niego przyzwyczaić. W każdym razie dla efektu dogłębnego oczyszczenia warto.
A w ofercie mamy do wyboru mydło z dodatkiem właśnie oleju eukaliptusowego albo lawendowego, ze słodkiej pomarańczy, róży damasceńskiej bądź zwykłe, bez dodatkowych olejków. 

Tak wygląda mydło na stronie sklepu
źródło
a tak u mnie


Jak widać, w rzeczywistości nie jest tak gęste i zbite, ale w sumie ta rozbieżność w niczym nie przeszkadza. Na początku może faktycznie było ciut gęstsze i wydawało się ciemniejsze w opakowaniu, teraz wygląda jak wygląda.

Mydła początkowo używałam rękoma, ale było to dość problematyczne, więc palce zastąpiłam gąbką do demakijażu, o taką


Mam nadzieję, że widać to na zdjęciach - jest ona dość twarda i przed użyciem należy ją zmoczyć. Taką wyciśniętą, lekko wilgotną, nabieram trochę mydła na brzeg i rozprowadzam na twarzy. Staram się równomiernie. Chwilę czekam i zmywam. Dopiero po spłukaniu reszek mydła z gąbki i zmywaniu go z twarzy, produkt lekko się pieni. I wtedy trzeba uważać na okolice oczu, bo jak się zatrze to bardzo piecze. Po zmyciu czuć naprawdę gładką skórę, ale nie ma co czekać z tonizowaniem i nawilżaniem, bo mydło może lekko ściągać skórę. Dobrze, że przynajmniej jej nie wysusza.
Dzięki temu duetowi byłam zmuszona (niemal) zapomnieć o tradycyjnym peelingowaniu. Niemal, bo nie umiałam z tego całkowicie zrezygnować, więc raz na jakiś w weekendowe poranki robiłam sobie rytualny zabieg z maseczkowaniem.

Powiem Wam, że jestem bardzo zadowolona z efektu oczyszczania, które uzyskuję dzięki temu produktowi. Skóra po zmyciu faktycznie aż skrzypi! Produkt stosuję od grudnia w terapii szokowej (czyli niemal codziennie). Na początku dość widoczne było wyciąganie starych zanieczyszczeń - po kilku dniach czoło miałam usiane syfami, które na szczęście szybko dały się usunąć. Podczas używania ważne, aby uważać na tego typu zmiany - gąbka może niepotrzebnie podrażniać te miejsca, więc lepiej je omijać lub oczyszczać je jeszcze delikatniej.
Teraz nie mogę jeszcze powiedzieć, żeby problem pojawiających się okresowo pryszczy został całkowicie rozwiązany. Mam nadzieję, że wszystko jest na dobrej drodze, ale przynajmniej mogę być spokojna, że mój problem nie ma źródła w niedostatecznym oczyszczaniu z makijażu itp. Choć z drugiej strony, nie wiem czy takie banalne rozwiązanie nie byłoby lepsze...


Cena:
11,99 zł/100g (22,99 zł/300g)

Dostępność:

Skład:

Podsumowując, jestem bardzo zadowolona z zakupu. I jeśli miałabym coś doradzić to też polecam zacząć od małych gramatur mydła po to, aby sprawdzić czy w ogóle taki rodzaj oczyszczania twarzy Wam odpowiada. Mi tak i niebawem rozpocznę testy kolejnego blogowego hitu, ale o tym niebawem ;) Ja już się nie mogę doczekać!


Znacie/Lubicie czarne mydła? 

6 komentarzy:

  1. Kocham wszelakie czarne mydła moim hitej jest czarne mydło z neroli;)

    OdpowiedzUsuń
  2. ciekawy pomysł z ta gąbeczką, też je mam a czarnego mydła nigdy nie używałam

    OdpowiedzUsuń
  3. wydaje się ciekawe, ja jednak do twarzy stosuję od pewnego czasu Aleppo i na razie z niego nie zrezygnuję, bo zauważam poprawę na twarzy... być może skuszę się kiedyś na czarne mydło, bo słyszałam o nim jak dotąd same dobre rzeczy, ale raczej na ciało, nie na twarz

    OdpowiedzUsuń
  4. mam chęć na zakup czarnego mydła, Twoja recenzja jeszcze bardziej mnie zachęciła :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz :)

Masz pytanie? Pisz :) scar_lett@wp.pl