Łączna liczba wyświetleń

piątek, 13 marca 2015

ShinyBox Marzec 2015 "Girl on Fire" - prezentacja

Jestem już za połową mojej przygody z ShinyBoxem, bo dziś otrzymałam drugie pudełko z pakietu 3-miesięcznego. I znowu przeżywałam te same emocje, co równo miesiąc temu - wyczekiwanie, podniecenie, ekscytację podczas otwierania. Na profilu fb pojawiały się podpowiedzi, ale w większości mało mi mówiły, więc można powiedzieć, że czekałam w nieświadomości ;)
Pudełko znowu czekało na mnie u sąsiadów a ja, po powrocie z pracy, krążyłam po domu i w końcu nie wytrzymałam! Poszłam odebrać i obudzić ich szczekającego potwora (zawsze za to przepraszam, ale jeszcze tylko jedno pudełko i dam mu spokój ;))

Pudełko, głównie przez nazwę i kolorystykę, prezentuje się niezwykle kusząco i obiecująco

Po otwarciu zostajemy zasypani ulotkami,

szybki rzut oka na spis produktów,


i bierzemy się za rozrywanie papieru.

A w środku
- biała glinka Mokosh - bardzo ok (choć mam sporo różnokolorowych glinek, w tym duże opakowanie białej od Jadwigi);
- mydełko Dove - gratis, mam już zapas mydełek co najmniej na rok, ale ok;
- skarpetki dla stóp Świt Pharma - też ok, choć początkowo cieszyłam się, że to takie wielokrotnego użytku;
- olej awokado Delawell - bardzo ok, mam nieużywaną flaszeczkę od CosmoSpa, ale i ten się nie zmarnuje;
- kredka wodoodporna Etre Belle - ok: czarna i wygląda jak żelowa Super Shock (ale szkoda, że wodoodporna, bo nie lubię takich);
- krem do stylizacji włosów Goldwell - dla mnie zbyteczny a okazuje się, że najdroższy z pudełka... Ale bałam się, że to będzie jakiś lakier do włosów, więc już lepsze to.


A Wam jak się podoba zawartość? Skusiłyście się? Planujecie?


P. S. Jak widzicie, mój blog powoli staje się weekendowy... Na nic plany i zamiary - nie umiem na tygodniu znaleźć czasu na notkę a sobota i niedziela to zdecydowanie za mało na nadrobienie.  

15 komentarzy:

  1. Wydaje się być ok. Ja nie zamówiłam i raczej się nie skuszę. Wolę świadomy zakup tego co potrzebuję, choć niespodzianki lubię, to jakoś pudełka mnie nie kręcą już ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. pudełko fajne, ale nie dla mnie, jakoś mi zawartość średnio przypasowała...

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie najgorsze,ale jak dla mnie tych pudełkach za dużo produktów do stylizacji włosów:(
    ja dostałam teraz beglossy półroczną subskrypcję i na to się niei skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie zawartość pudełka rozczarowała :( Mam nadzieję, że kwiecień będzie lepszym miesiącem ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Takie średnie to pudełko, choć nie jest najgorzej ;) Mnie też zawsze brakowało doby na zrobienie wszystkiego, co miałam zaplanowane. Teraz męcząc się z chorobami tylko czekam na noc, by pójść spać. Jest czas i to za dużo, a nie ma siły.

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja pudełek nie kupuję bo nie chcę się rozczarować :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mój też ostatnio stał się weekendowy i niestety muszę to zmienić :)) A co do pudełka to chyba każdemu przyszło, ale nie mi , a wysłali w czwartek:(

    OdpowiedzUsuń
  8. Dla mnie zawartość jest słaba, mimo że lubię oleje i glinki :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mnie również to pudełeczko nie zachwyciło :/

    OdpowiedzUsuń
  10. Te skarpetki mam - muszę wytestować :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Z glinki i olejku na pewno bym się ucieszyła, reszta tak sobie jak na moje aktualne potrzeby... :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Zawartość na kolana nie powala..

    OdpowiedzUsuń
  13. bieda z nędzą, mydło z nóg zwala, heheh

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz :)

Masz pytanie? Pisz :) scar_lett@wp.pl