Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 2 grudnia 2012

Denko - listopad

Denko, denko...
Nie wiem o co chodzi, ale o ile jeszcze bardzo podoba mi się idea wykańczania zalegających kosmetyków i zbierania ich opakowań po to, aby je później uroczyście wyrzucić, tak tworzenie samego posta odwlekam zwykle jak mogę :/ (może gdybym na bieżąco pisała więcej recenzji to z denkiem byłoby łatwiej?). Lubię czytać posty z Waszymi denkami, bo zawsze wpadnie mi coś w oko, ale u siebie tak mi się nie chce tego opisywać, że nie wiem! I postanowiłam sobie, że dalej będę wykańczać i zbierać, ale od stycznia (jeśli nic mi się nie pozmienia) przy okazji publikowania innego posta będę zamieszczać jedynie zdjęcie zdenkowanych kosmetyków z króciutkim opisem. No chyba, że coś cudownego wydarzy się do tego czasu i najdzie mnie jakaś ogromna nieprzemijająca wena ;)


Przejdźmy zatem czym prędzej do sedna:



1. Luksja, płyn do kąpieli czekolada z pomarańczą - cudny zapach gorzkiej czekolady z owocową nutą ♥ bardzo mi się spodobał, bo wg mnie nie jest ani trochę sztuczny. Dodatkowo ogromna butla, która wystarcza na bardzo długo i cena w promocji ok. 6 zł (aktualnie w Rossmannie) sprawiają, że wrócę do niego z pewnością.

2. Avon, odżywczy szampon z marokańskim olejkiem arganowym - pachnie, wygląda i ma taką samą konsystencję jak reszta szamponów AT, dlatego od początku czułam się zawiedziona, bo spodziewałam się czegoś innego. Wiem, że zbiera on dużo pochwał, ale u mnie pierwsze wrażenie przyćmiło jego zalety i nie potrafię go ocenić :/. Być może skuszę się jeszcze na butelkę i przetestuję gruntownie to wtedy się poprawię ;)

3. Avon, delikatny nawilżający płyn do mycia ciała z wyciągiem z rumianku i owsa - kupuję go zwłaszcza dla zapachu ♥, ale działanie również mnie nie zawodzi, więc wracam regularnie.

4. BARWA Laboratorium, mydło w płynie - pierwszy zdenkowany prezent ze spotkania blogerek :). Musiałam się spieszyć, bo otrzymałyśmy je w zasadzie przeterminowane :/ (10.2012). Gdyby to był kosmetyk do twarzy to wylądowałby w koszu, ale na dłonie zaryzykowałam. Pachnie zwyczajnie, jak zwykłe mydło, trochę wysuszało skórę dłoni a pompka pryskała mydłem za rękę... Nie spodobało mi się, ale opakowanie zostawię (rurkę już mi TŻ zwinął do auta (wrr!) a chciałam ją wykorzystać do dozownika do kolagenu Bingo Spa).

5. Carea, płatki kosmetyczne - zielone zużyłam do zmywania paznokci i tonikowania twarzy a fioletowe fajnie sprawdzały się przy demakijażu oczu. Chętnie kupiłabym jeszcze te dwie nowe wersje (niebieską i fioletową), bo polubiłam je bardziej niż te standardowe.

6. Be Beauty, micelarny żel do mycia i demakijażu - często do niego wracam, ale mam też ochotę na wypróbowanie pozostałych wersji (Którą z nich polecacie? Skłaniam się bardziej ku tej nawilżającej). Ostatnio uparcie poszukuję nowości - płynu do demakijażu tej marki, ale na 6 czy 7 Biedronek w mieście nie ma go jeszcze w żadnej...

7. Avon, tropikalny krem do stóp i łokci z kwasami AHA - to także mój ulubieniec, do którego wracam regularnie. Żaden inny krem do stóp tak mi się nie spodobał i prędko nie spodoba ;)

8. Mariza, puder ryżowy - matowił i utrwalał makijaż nie powodując skutków ubocznych, ale 17,9 zł za 5 g to trochę sporo, zwłaszcza, że w tym celu mogę użyć talku, który jest większy i tańszy (dlatego opakowanie zostawiam i będę tam sobie przesypywać puder Babydream;)).

9. Avon, energizujący krem na dzień SPF 20 - jedyny krem z linii Solutions, którego nie zwróciłam po pierwszym użyciu, ale i tak to nie jest to, czego szukam. Błyszczałam się po nim ciut mniej niż po innych i podobała mi się jego gęsta (odżywcza) konsystencja i ciekawy zapach. UWAGA! "Może plamić ubrania, meble i tapicerkę" :?

10. Avon, bezbarwny sztyft przeciw wypryskom - nie wiem co w nim bezbarwnego skoro gołym okiem widać kolor zielony?! WTF?! Jest tam jeszcze go trochę na dnie, ale ciężko było to wydobyć a poza tym termin jest już przekroczony... TŻ czasem go używał i raczej był zadowolony, bo dla mnie jakoś szału nie było - stosowałam, aby już cokolwiek chociaż mieć na tym syfie :/

11. Avon, odżywka przyspieszająca wzrost paznokci - takiego cudaka to jeszcze nie miałam :) Szybko się skończyła, ale faktycznie wydawało mi się, że paznokcie rosły szybciej (stosowałam ją przeważnie po piłowaniu). Dla mnie ok, ale nie wiem czy będę szukać podobnych specyfików gdziekolwiek (bo w Avonie już nie jest dostępna).

12. Efektima, maseczka oczyszczająca - pisałam o niej tutaj, kupię ponownie


Znowu przewaga Avonu... Ale nie martwcie się! Już się z tego leczę (a przynajmniej mam taką nadzieję). Z zapachów i kolorówki (w moim przypadku lakiery, tusze i kredki/konturówki) oraz serii Planet Spa nigdy nie zrezygnuję, ale jeśli chodzi o inne kosmetyki to już nie kuszą mnie tak bardzo nowości. No jeszcze tylko krem BB, który ma się pojawić niebawem mnie ciekawi ;)

21 komentarzy:

  1. lubię ten żel BeBeauty,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a jak spisuje się płyn? jestem go strasznie ciekawa :)

      Usuń
  2. Tez sie leczę z avonomaniactwa (chociaz lakiery lubię i będę brała nowe kolory)... zamawiam mniej ale sporo czeka na zużycie, m in ten wielki płyn z owsem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mi zostało już tylko kilka produktów otwartych, bo tak to kupuję tylko to, co faktycznie mi się podoba :) staram się być odporna na nowości, ale BB kusi ;)

      Usuń
  3. gratuluję zużyć :) ja zastanawiam się nad kupnem tego żelu Be Beauty, ale to na przyszłość :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kup kup - będziesz zadowolona :) ten micelarny podoba się większości, bo pozostałe 2 już mniej

      Usuń
  4. Sporo tych opakowań :) Dużo dobrego słyszałam o tym płynie do kąpieli chyba go kupie, ja również bardzo lubię ten żel z BB ( nie polecam tego peelingującego), płynu u mnie tez nie ma niestety :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. za tę cenę to nie ma się co zastanawiać tylko leć do Roska ;)
      szkoda, że i u Ciebie go nie ma, bo czekam na pierwsze opinie :)

      Usuń
  5. Sporo tego, obserwujemy ? :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja również w listopadzie zużyłam Luksję, którą bardzo lubię. Niestety płatki z biedronki się pogorszyły więc już ich nie kupuję. Pozdrawiam i zapraszam do siebie www.shellmua.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja kupiłam ostatnio te niebieskie, ale limitowana seria dostępna na wakacjach bardziej mi się spodobała :/

      Usuń
  7. Bardzo lubię te denkowe posty :) Ja jeszcze męczę to mydło w płynie Barwy. Masz rację, że gdyby to był kosmetyk do twarzy lub balsam do ciała, to od razu bym wyrzuciła. Mydła do rąk idą u mnie w zastraszającym tempie, więc i to postanowiłam zużyć. Skutków ubocznych nie zauważyłam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też lubię je czytać u Was :)
      mi na szczęście szybko się skończyło to mydło

      Usuń
  8. Spore zużycia :) ja też używam dużo produktów z Avonu, odkąd zostałam konsultantką ;p Też najbardziej lubię ten krem do stóp, super pachnie karmelowo ciasteczkowo ;D a nie wiedziałam, że ma być krem BB, może się skuszę :D
    Co do biedronowego micela, u mnie do demakijażu się nie nadaje bo tylko rozmazuje, za to jako żel do mycia twarzy jest OK, podobnie jak wersja nawilżająca, którą lubię :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz :)

Masz pytanie? Pisz :) scar_lett@wp.pl