kapsułkami dotleniająco-nawilżającymi
Optimals Oxygen Boost
* zdjęcie pochodzi ze strony producenta
Kapsułki zamówiłam dość dawno temu w jakiejś mega super promocji (kosztowały ok. 20 zł) i leżały sporo czasu bezużyteczne aż w końcu postanowiłam sprawdzić jak działają. Moja skóra nie cierpi z powodu braku nawilżenia, ale z uwagi na lato i upały jakie miały miejsce na początku lipca (wtedy kiedy rozpoczęłam kurację) oraz to, że właśnie odwiedzałam rodziców (mama ma maseczkę do twarzy z tej serii) podkradłam jej odrobinę, a po zabiegu użyłam pierwszej kapsułki.
Opis produktu z ulotki:
Skażenia powietrza zmniejszają w środowisku ilość tlenu wykorzystywanego przez komórki skóry. Zestresowana i zanieczyszczona skóra może stać się szara, zmęczona i wyglądać starzej. Skóra nie może oddychać.
Nawilżająco-dotleniające składniki aktywne i witamina E odpowiednio nawilżają skórę i chronią ją przed wolnymi rodnikami. Naturalny składnik aktywny pozyskiwany z drożdży zawiera aminokwasy i peptydy, które zwiększają spożycie tlenu na poziomie komórkowym i działają stymulująco na metabolizm komórkowy spowolniony przez przez szkodliwe czynniki pochodzące z zewnątrz.
WIDOCZNE REZULTATY:
- skóra wygląda zdrowiej
- jest idealnie miękka i gładka
- jest pełna witalności
Skład: CYCLOPENTASILOXANE, DIMETHICONE CROSSPOLYMER, ASCORBIC ACID, METHYL METHACRYLATE/GLYCOL DIMETHACRYLATE CROSSPOLYMER, C12-15 ALKYL BENZOATE, DIMETHICONOL, OCTYLDODECYL PCA, TOCOPHERYL ACETATE, TRIMETHYLSILOXYSILICATE, ASCORBYL TETRAISOPALMITATE, MANNITOL, PARFUM, BHT, FAEX EXTRACT
UWAGA ! ! !
Stosuj przez 14 dni bez przerwy
Kapsułki zapakowane są w dwóch blistrach, po 7 sztuk w każdym
Są koloru granatowego
Aby wydobyć preparat ze środka, należy przełamać kapsułkę (ja odkręcałam je jak mini buteleczki)
Po "zważeniu" w ręku pierwszej kapsułki zastanawiałam się czy nie za dużo tego preparatu w środku na moją twarz, ale po odkręceniu okazało się, że to wręcz idealna ilość.
Kuracja jest koloru złoto-żółtego
I tu w pewnym sensie kolejny minus, ponieważ jak tylko kuracja wypłynęła ze środka na palca, moim oczom ukazał się preparat właściwie bezzapachowy, ale o mało zachęcającym kolorze. Byłam zaskoczona, bo inaczej to sobie wyobrażałam - początkowo nie wiedziałam dlaczego, bo wydawało mi się, że nigdy wcześniej nie widziałam jak rzeczywiście powinien wyglądać, ale szukając dziś kapsułek w katalogu (8/2012) trafiłam na zdjęcie, na którym kuracja jest koloru żelowo-białego (mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi). Nie jest to jakaś wielka niedogodność, ale może prowadzić do nieporozumień z klientkami jeśli te przy zakupie będą sugerować się zdjęciem z katalogu.
Konsystencja żelowa, nie za rzadka i nie za gęsta - taka w sam raz
Tu widać, że po chwili trochę spływa z dłoni
Po pierwszej aplikacji byłam mile zaskoczona tym, z jaką łatwością preparat rozprowadza się na twarzy. Podczas rozprowadzania skóra natychmiast staje się gładka i aksamitna (tak jak po moim ulubionym serum Reversalist), kuracja błyskawicznie się wchłania i daje efekt zmatowienia skóry, który utrzymuje się aż do rana.
Z tego względu, że preparat stosowałam wieczorem nie wiem czy nadaje się pod makijaż ani jak długo efekt zmatowienia utrzymuje się w warunkach dziennych, słonecznych.
Kapsułki przeznaczone są do wszystkich typów cery, w każdym wieku - ja mam cerę mieszaną i jestem zachwycona efektami! Skóra jest nawilżona, niczym nie zapchana, a plamy po krostach po całej nocy wydają się być lekko rozjaśnione i przygaszone.
Z pewnością nie raz jeszcze przeprowadzę sobie taką kurację a nawet skuszę się na inne produkty z tej serii, bo podobno wówczas są jeszcze lepsze efekty.
Cena:
26,9 - 29,9 zł w promocji (cena katalogowa 49,9 zł)
Używałyście tych kapsułek? Macie doświadczenia z innymi produktami z serii Oxygen Boost?
P.S.
Chcę Wam się jeszcze tylko pochwalić tym, co w końcu udało mi się znaleźć w moim miasteczku:
Tak, tak!!! :D Jantar!!! :D
Tak się cieszę, że nie macie pojęcia - polowałam na nią od kiedy pierwszy raz o niej przeczytałam (czyli od ponad pół roku) i nigdzie nie mogłam jej dorwać aż w końcu trafiłam do małego sklepiku zielarskiego i tam była. Byłam tak szczęśliwa, że nie zwróciłam uwagi na to, co jeszcze było ciekawego w tym sklepiku, ale na pewno to nadrobię jak tylko portfel mi ciut odetchnie ;)
jestem konsultantką Ori i ja z serii Optimals używam mgiełki do twarzy :) na upały jest idealna, chłodzi skórę, dotlenia, i nieco zapobiega świeceniu się skóry, więc jest fajna :>
OdpowiedzUsuńPattsu
a makijaż nie przeszkadza?
Usuń