Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 12 lipca 2016

Pierogi z malinami czyli Strawberry on Street Beige, Avon

To, co Wam dziś pokażę to żadna nowość, dlatego post miał mieć na początku tytuł "Odgrzewane kotlety". Wczorajszy obiad natchnął mnie jednak na zmianę, ale jak widzicie, dalej jesteśmy w tematyce kulinarnej :)

Z mojej przepastnej lakierowej półki wygrzebałam starocie i chciałam sprawdzić czy jeszcze do czegoś się nadadzą. Odkryłam przy tym po raz kolejny jeden z ulubionych nudziaków i ponadczasowy róż. Wyszedł taki oto mezalians


Jak pewnie zauważyliście, królują u mnie paznokcie w jednym kolorze. Czasem pojawi się duet, ale wzorki czy inne zabawy nie są w moim stylu. To nie tak, że nie lubię, bo owszem - chętnie pooglądam ładne pazurki, na których widać talent i mistrzostwo, ale na co dzień, z lenistwa i z braku czasu, wychodzi u mnie prostota. Mam naklejki wodne, pędzelki, gąbki itp. Ba! Nawet skusiłam się na zestaw do stemplowania, ale leży nieużywany od zakupu...

W roku szkolnym najchętniej chodziłam w samej mlecznej odżywce. Jak po którymś weekendzie przebarwiłam sobie płytkę to (chcąc nie chcąc) zaczęłam z nudziakami, szarościami czy innymi pastelami. Brak organizacji skutkował często tym, że paznokcie na szybko malowałam rano tuż przed wyjściem z domu... Teraz mi tak zostało i, mimo tego, że mam wakacje, więc teoretycznie więcej czasu dla siebie, to tyle się gramolę ze wszystkim, że znowu paznokcie maluję niemal w drzwiach. Dlatego najczęściej wracam do lakierów, które szybko wysychają, kryją przy jednej warstwie i są w miarę trwałe. Tak jak dzisiejsi bohaterowie.



Oba lakiery pochodzą z serii szybkoschnącej. Strawberry jest jeszcze dostępny w sprzedaży, Street Beige chyba już został wycofany, bo coś go nie widziałam ostatnio. Cena w zależności od promocji, ale ja nie kupuję jak są droższe niż 10 zł.





A tu już nałożyłam drugą warstwę i Insta Dri



Z lakierem Strawberry niedługo będę zmuszona się pożegnać, bo jest już dość stary i zauważyłam, że zgęstniał. Street Beige jeszcze mi posłuży.

A wczoraj naprawdę jadłam pierogi z malinami! I choć to danie gotowe, kupcze i z marketu to były pyszne!


A jak to jest u Was? Lubicie się bawić z paznokciami czy wybieracie szybkie i proste rozwiązania?

5 komentarzy:

  1. Fajne połączenie ;) U mnie wszystko zależy od humoru. Ostatnio jednak wolę delikatne kolory :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja stawiam na prostotę, bo nie umiem zdobić paznokci - no chyba, że dodaje naklejki wodne - to ciężko popsuć ;).
    Kolorki oba mi się podobają!:)

    OdpowiedzUsuń
  3. ja jak ostatnio kupiłam lakiery od avon to masakra hahha

    OdpowiedzUsuń
  4. Podoba mi się zestawienie. Ja stawiam na hybrydy bo nic innego u mnie nie jest w stanie przetrwać ;(

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz :)

Masz pytanie? Pisz :) scar_lett@wp.pl