Oto mój marcowy stosik
1. Maciej Pieprzyca "Chce się żyć"
Książka oparta na prawdziwych wydarzeniach, powstał też film o tym samym tytule.
Oglądamy świat z perspektywy chorego na porażenie mózgowe Mateusza. Wzruszająca historia, która wciąga bez reszty. Momentami śmieszy, daje nadzieję, ale dla mnie jej wymowa wcale nie jest tak pozytywna... Mateusz miał szczęście, że w końcu udało się znaleźć sposób na komunikowanie się z nim. I dzięki jego inteligencji, wiedział jak to wykorzystać w odpowiednim momencie tak, aby dla niego było najlepiej. Polecam. Ja muszę zerknąć jeszcze na film.
Niemcy, tuż przed wybuchem II wojny światowej i już w jej trakcie. Historia nastolatki Liesel, której przypadkowo wpada w ręce "Podręcznik grabarza" i dzięki niemu powoli odkrywa radość z czytania. Uczenie się liter odbywa się nocami w piwnicy i nie przychodzi jej łatwo, ale tak się w to wciąga, że niemal bezwiednie, kolejne książki wpadają w jej dłonie. Jednak trwająca wojna nie pozwala jej cieszyć się nową pasją i beztroskim życiem.
To chyba pierwsza, czytana przeze mnie powieść traktująca o wojnie, w której tę tragedię widzę oczami kogoś z Niemiec. Kolejna wzruszająca marcowa pozycja, którą warto przeczytać.
Tu popełniłam błąd, bo najpierw obejrzałam film a potem wzięłam się za książkę. Film nudnawy, długi, choć ciekawy a książka grubaśna, ale niezwykle wciągająca. Można powiedzieć, że film to dość wierna jej adaptacja, bo zostało ukazane niemal wszystko, co istotne. Mnie bardzo wciągnęły te mniej kryminalne, a bardziej obyczajowe treści czyli historia małżeństwa Amy i Nicka. Ta głęboka refleksja na temat masek, które przychodzi nam zakładać w różnych sytuacjach a gdy je ściągamy, zaczynają się problemy. Lepiej być "super laską" i dzięki temu, mimo łez w sercu, być ciągle na piedestale czy sobą, zyskując wewnętrzny spokój, ale ryzykując utratę bliskiej osoby? Czy wszystkie kobiety są tak wredne, mściwe, wyrachowane i pamiętliwe?
Pod względem ilościowym - słabo, jakościowym - lepiej. I odhaczam kolejne 3 pozycje na liście
* film oparty na książce,
* oparta na prawdziwej historii,
* napisał ktoś przed 30.
Na koniec jeszcze jedna fotka, ponieważ przy okazji ostatniego postu z zakupami zapomniałam o tych skromnych, książkowych.
w końcu jakaś gazeta do poczytania! |
kupiona w sh za złotówkę |
A Wam udało się przeczytać w marcu coś ciekawego/godnego polecenia?
*wpis zaczęłam w czwartek wieczorem, więc zdradliwa ta wena... ;)
Nail Art musi być fajna :)
OdpowiedzUsuńCiekawe książki, a ja męczę najnowszą Bridget Jones i coś mi nie idzie....nie wiem czy nie mam weny czy ona taka lipna...
OdpowiedzUsuńZaginioną dziewczynę mam w domu i na pewno ją niedługo przeczytam ;))
OdpowiedzUsuńżadnej nie czytałam...
OdpowiedzUsuńwow nieźle Ci idzie z ta listą :)!
OdpowiedzUsuń