Łączna liczba wyświetleń

piątek, 10 maja 2013

Ukręciłam sobie krem

Dokładnie tak jak w tytule :)
Na spotkaniu blogerek w Hrubieszowie otrzymałyśmy zestaw od sklepu internetowego e-naturalne. Zwlekałam trochę z tym kremem, bo trochę się bałam efektu i trochę mi się nie chciało, ale akurat wczoraj wykończyłam serum wyrównujące koloryt skóry z Avonu (recenzja niebawem) i postanowiłam się zabawić. Data ważności jest co prawda do października, ale przy obecnym stanie mojej skóry uważam, że przyda mi się jakaś naturalna odskocznia w postaci kremu nawilżająco-regenerującego bez gliceryny.



Tak prezentuje się zestaw, który otrzymałyśmy


- baza kremowa bez gliceryny 24 g
- olej abisyński 5g 
- mleczko owsiane 1,3 g
- hydromanil 1,2 g
- pipeta
- patyczek drewniany 
- naklejka 


Przy dokładnym opróżnieniu mniejszych opakowań powinnyśmy otrzymać 30 g kremu.


      Tu sama baza                                     A tu baza z olejem abisyńskim


Baza ma konsystencję musu, jest bardzo leciutka, bezzapachowa. Zapach czułam jedynie dodając mleczko owsiane, bo reszta nie pachniała niczym jak dla mnie. Olej abisyński wydobyłam bez problemów, ale gorzej poszło mi z mleczkiem i hydromanilem. Pipeta przydała mi się jedynie do wygrzebywania resztek mleczka, bo albo ja nie umiałam z niej korzystać albo była za duża jak dla takich małych fioleczek. Dokładnie wymieszałam wszystko tak jak było nakazane w instrukcji na stronie sklepu i otrzymałam taki oto kremik





Nie mogłam się powstrzymać i od razu zrobiłam demakijaż po to, aby móc go wypróbować - rozprowadził się bardzo dobrze, ale chyba przez to, że było dość ciepło to nie wchłonął się całkowicie i pozostawił lekko błyszczącą i wyczuwalną na skórze warstwę. Nie nakładałam już nic więcej na twarz, bo nie planowałam wychodzić i do samego wieczora buźka mi się błyszczała.
Teraz w domu mam dużo cieplej niż 21 stopni, więc trzymam go w lodówce i dziś rano spisał się o wiele lepiej! Już pomijając fakt, że bardzo fajnie ochłodził mi skórę twarzy to wchłonął się całkowicie i nie było już czuć tej nieprzyjemnej warstwy. Nie daje efektu płaskiego matu, ale też nie błyszczy się tak jak wczoraj i coś czuję, że będzie fajnie :). Bardzo dobrze spisał się jako baza pod makijaż, bo korektor i puder nałożyłam bez problemu.
Więcej napiszę Wam o nim jak dogłębnie go przetestuję, ale liczę na wiele, bo wg tego co czytamy na stronie sklepu  krem nadaje się dla skóry tłustej i łojotokowej oraz wrażliwej i delikatnej, skłonnej do wyprysków i podrażnień - ja mam mieszaną i wrażliwą a wyprysków też ci u mnie dostatek... :/


To moja pierwsza przygoda z własnoręcznie mieszanym kremem, jeśli mi się spodoba to być może pójdę dalej w tę stronę, ale przeglądając ofertę sklepu e-naturalne wpadło mi w oko parę rzeczy na które pewnie i tak się zdecyduję. Znacie ten sklep? Co polecacie? A może macie już jakieś doświadczenia z takimi kremami?

23 komentarze:

  1. u mnie sprawdza sie fajnie, tez pod makijaz;)

    OdpowiedzUsuń
  2. mieszanie kremów to taka frajda, a ty zwlekałaś :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. samo mieszanie to tak, zobaczymy jak z działaniem :)

      Usuń
  3. brr taki zimny krem na twarz ;/ ale chętnie bym wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. on tylko chwilunię jest zimny, bo szybko się rozgrzewa ;)

      Usuń
  4. uuu:D zazdroszczę,że Ci się chcialo ;>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wbrew pozorom to wcale nie takie pracochłonne :)

      Usuń
  5. ja tez nie robie bo teraz mam lenia ale to przez ostatek ciąży

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj, a później to też raczej czasu na to nie będzie ;)

      Usuń
  6. mnie jakoś własnoręczne robienie kremów nie wciągnęło :p

    OdpowiedzUsuń
  7. nie dla mnie takie wynalazki....

    OdpowiedzUsuń
  8. oj nie raz miałam ochotę na ukręcenie sobie jakiegoś kosmetyku ale coś mam stracha że popsuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no co Ty! te zastawy są chyba tak przystosowane, że nie sposób je popsuć ;)

      Usuń
  9. Fajnie zrobić sobie samemu krem, ale nie wiem czy by mi się chciało :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wszystko masz pomierzone i wystarczy wymieszać - samo najlepsze ;) a ja też jestem leniem i mimo to w końcu się zdecydowałam i może nawet to polubię :)

      Usuń

Dziękuję za komentarz :)

Masz pytanie? Pisz :) scar_lett@wp.pl