źródło |
Jakież było moje zdziwienie gdy dowiedziałam się, że firma Tso Moriri produkuje swoje kosmetyki w... mojej rodzinnej miejscowości! Spotykałam się na blogach z recenzjami ich produktów a mama też kilka razy wspominała mi coś o tym, ale jakoś aż do ostatnich świąt nie umiałam tego połączyć - w końcu mama pokazała mi o jaką firmę chodzi a mi szczęka opadła!
Jakiś czas temu w sąsiadującym z nami sklepiku wstawiono gablotkę z wybranymi produktami a skoro wiozłam akurat mojego G. na ferie do babci to musiałam się tam rozejrzeć ;) Trudno było się oprzeć tym cudownościom, ale przeciąg w portfelu skutecznie mnie hamował (nie to co szwagierkę :)). Na pierwszy ogień poszły głównie przepysznie pachnące i kusząco wyglądające mydełka, ale podejrzewam, że będę tam zaglądać regularnie, przy każdej wizycie w domu rodzinnym ;)
Tymczasem zapraszam Was na fotki a recenzje pojawią się wkrótce.
Moje zakupy:
1. Szampon organiczny twardy do włosów normalnych, Zielona herbata*
2. Dla TŻa - mydło Walentynkowe "Dwa czerwone serca"
3. Synkowi na Walentynki kupiłam takiego misia tylko w kolorze i o zapachu zielonego jabłuszka ♥
źródło |
4. Prezent od mamy dla mnie - mydło "Soczysty arbuz"
źródło |
Zakupy szwagierki (jak ja nie lubię tego słowa!):
1. Zestaw roladek
2. Mydełko "Sztabka złota", Walentynkowe "I Love You" (dla jej TŻa) i konik na biegunach dla córci
3. Gold, pomadka do ust z 24k złotem
4. szampon organiczny twardy do włosów przetłuszczających się, z łupieżem, Indyjska lawenda i cytryna z nano miedzią
źródło |
*Użyłam dziś swojego szamponu, ale muszę się go jeszcze nauczyć obsługiwać - jeśli macie doświadczenie z szamponami w kostce to podpowiedzcie jak go używać, plis... Ja się trochę umęczyłam, bo słabo się pienił a próbowałam na wiele sposobów :/.
Jeśli jesteście zainteresowane produktami Tso Moriri to możecie je nabyć na stronie sklepu internetowego http://www.organicsoap.pl.
Nie znam tej firmy... :)
OdpowiedzUsuńPiękne te mydełka. Miałam maleńką próbeczkę kremu marchewkowego tej firmy i był bardzo fajny, taki inny.
OdpowiedzUsuńja następnym razem planuję się skusić na jakiś peeling do ciała, maseczkę lub perfumy w kremie, ale właśnie nie wiem jak z zapachem :)
Usuńjakie cudeńka :D to mydło z serduszkami jest urocze :)
OdpowiedzUsuńwszystkie Walentynkowe piękne wyglądały i aż ciężko było wybrać :)
UsuńNie slyszalam o nich :) ale zakupy widze udane <3 W wolnej chwili zapraszam do mnie na ourloveourpassion.blogspot.com :) obserwujemy? Bardzo chetnie wpadne tu jeszcze nie raz <3
OdpowiedzUsuńnie znam firmy, ale produkty wyglądają super ! :)
OdpowiedzUsuńi super pachną ;)
UsuńBardzo kuszą widokiem :)
OdpowiedzUsuńszkoda, że nie może ich poczuć ;)
Usuńbardzo fajne kosmetyki;)
OdpowiedzUsuńzgadzam się :)
UsuńPięknie się prezentują te kosmetyki...
OdpowiedzUsuńno, kuszą oczy :)
UsuńKurcze te mydełka świetnie wyglądają;)
OdpowiedzUsuńpo pierwszych testach mogę dodać, że są trochę niewygodne w dłoni, bo za duże, ale przynajmniej nie wysuszają skóry :)
UsuńRolady robią wrażenie. Pozdrawiam. Jak tam kochana samopoczucie przed spotkaniem w Hrubieszowie.
OdpowiedzUsuńa w pudełku to nawet ozdoby są przesiąknięte zapachem tych roladek :)
Usuńpiękności :)) takie cuda chętnie bym przygarnęła :D
OdpowiedzUsuńzapraszam do wzięcia udziału w rozdaniu u mnie :)
ja nie mogłam się oprzeć :)
Usuńdlaczego nie lubisz słowa szwagierka:)?
OdpowiedzUsuńwolę siostra męża, bo szwagierka to dla mnie takie przestarzałe i mało używane słowo uświadamiające mi, że się starzeję ;) kiedyś to tylko z ust rodziców je słyszałam
Usuńnigdy nie słyszałam o tej firmie, ale te produkty wyglądają fantastycznie;))
OdpowiedzUsuńmoże masz ochotę na nowe butyy?? zapraszam na konkurs na moim blogu :)
http://the-devil-weaars.blogspot.com/2013/02/konkurs-z-mergpl.html