Łączna liczba wyświetleń

środa, 15 lutego 2012

Poderwij mnie...

Dziś będzie troszkę kulinarnie, bo pochwalę Wam się deserem, który zrobiłam wczoraj z okazji Walentynek.


Tiramisu z sosem o smaku amaretto


Jak doczytałam na opakowaniu produktu, słowo "tiramisu" po włosku oznacza "ocknij się, przebudź się" i "poderwij mnie". Kupując ten pomysł nie wiedziałam o tym ostatnim znaczeniu (o pierwszych dwóch też co prawda nie), ale okazało się, że deser idealnie wpasował się w klimat :)

Oprócz opakowania "Pomysłu na..." potrzebujemy:
250 ml śmietanki 30% (ja miałam tylko 200 ml)
100 g podłużnych biszkoptów (ja dałam okrągłe)
2 łyżeczki kawy rozpuszczalnej

Wykonanie jest bardzo proste:
1. mieszamy proszek ze śmietanką
2. ubijamy masę przez 2 min.
3. chłodzimy, a w tym czasie w gorącej wodzie rozpuszczamy kawę i sos amaretto
4. czakamy aż krem się schłodzi a sos ostygnie
5. moczymy biszkopt w sosie, kładziemy w salaterce, zakrywamy kremem i powtarzamy dopóki krem się nie skończy (ważne, żeby ostatnią warstwą był krem,bo wtedy możemy to jakoś fajnie ozdobić)
Trochę to wszystko trwa, ale większość czasu to chłodzenie - najpierw krem śmietankowy, a po przełożeniu cały deser (ok. 1,5 godz).


Producent podaje, że powinny wyjść 4 porcje, ale ja miałam mniej śmietanki, więc moje desery wyszły skromniutkie.
Na zdjęciu nie bardzo widać te warstwy, ale nie posiadam takich typowych salaterek, więc deser podałam w szklankach i wszystko na koniec posypałam kawą rozpuszczalną

Nie jestem wielką znawczynią w tej kwestii, ale wydaje mi się, że jest to nieco inna wersja tego słynnego deseru. A przynajmniej ja do tej pory spotykałam się z innymi.
Tak czy inaczej, dla mnie PYCHA!!! Mega słodki i łatwy do przyrządzenia - polecam!

Jako dodatek pochwalę Wam się naszyjnikiem, który ostatnio sobie kupiłam w Avonie


Próbowałyście już te nowe desery Winiary? Który smakuje Wam najbardziej?

12 komentarzy:

  1. nie próbowałam ale kuszą.. oj kuszą.. :D
    a jako, że nie jestem mistrzynią w kuchni, to takie "gotowce" mnie ratują.
    Kto wie- może pewnego dnia zabiorę się za "prawdziwe"

    OdpowiedzUsuń
  2. ja też bardzo często korzystam z tych "Pomysłów na..."
    dobrze, że jest ich tyle ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. mniam pyszne, pudełeczko ładne:)

    OdpowiedzUsuń
  4. dużo osób kusi, a ja jakaś nie skuszona jeszcze ;)) ale skoro chwalicie to spróbuje :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wygląda pysznie, więc kiedyś pasuje się skusić. :)
    Ładny ten naszyjnik
    Obserwuję i zapraszam do siebie
    http://today-alive-dreams.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. muszę to kiedyś wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ładnie wygląda, muszę kupić przy najbliższej okazji :)

    OdpowiedzUsuń
  8. ładny ten naszyjnik:) ja nie jestem przekonana do dań z proszku...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no ja niestety lubię iść na łatwiznę, więc tego typu rzeczy często u mnie goszczą na stole :/

      Usuń
  9. Właśnie miałam na niego ochotę ;)

    Jak mogę zapraszam na Rozdanie
    Do wygrania paletka sleek :)

    http://blizniaczki09.blogspot.com/2012/03/zapraszam-na-rozdanie.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też znowu mam ochotę :)
      obserwuję Twojego bloga, ale raczej nie wezmę udziału w rozdaniu, bo nie używam cieni do powiek - ustąpię miejsca tym, którym bardziej zależy ;)

      Usuń

Dziękuję za komentarz :)

Masz pytanie? Pisz :) scar_lett@wp.pl