Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 30 października 2016

Denko - wrzesień

Jeżeli przez miesiąc nie znajdujesz czasu, aby zamieścić notatkę na blogu, to wiedz, że coś się dzieje


1. Avon, żel pod prysznic Revitalising - jeden z moich ulubionych zapachów, świetnie spisywał się też jako mydło w piance. Wrócę.
2. Balea, olejek pod prysznic - średniak o mało przyjemnym zapachu. Bardzo długo się z nim męczyłam.
3. Avon, olejek do kąpieli i pod prysznic Amazonian Treasures - bardzo przyjemny zapach a olejek zużyłam pod prysznic. Ciekawa alternatywa dla żeli. Chętnie wrócę, ale nie ma już tego zapachu w sprzedaży.
4. Avon, pianka oczyszczająca pod prysznic Planet Spa - kolejna odskocznia od zwykłych żeli pod prysznic. Nie dość, ze bardzo przyjemna forma to jeszcze niecodzienny i bardzo ciekawy zapach. Mam już kolejne opakowanie.

5. Ziaja, tonik ogórkowy - kupiłam z ciekawości, zużyłam bez zachwytu. Ot, taki zwyklak.
6. Green Pharmacy, płyn micelarny Owies - lubię ten płyn do zmywania oczu, bo świetnie sobie radzi i dodatkowo pielęgnuje wrażliwe okolice. Teraz pora na Rumianek.

7. Exclusive Spa, skarpetki nawilżające do stóp - bardzo fajne rozwiązanie dla leniuchów. Zaniedbałam ostatnio kwestię nawilżania stóp a te skarpetki fajnie poradziły sobie z ich regeneracją. Po wskazanym czasie zdjęłam je, resztki stopami wtarłam w stopy, założyłam suche skarpetki i tak do rana - efekt rewelacyjny!
8. Isana, zmywacz do paznokci - mój ulubiony zmywacz, mam w zapasie.
9. Lemax, marmurkowy lakier do paznokci - chyba mi zasechł, bo jak ostatnio malowałam to było go jeszcze trochę a teraz jakby zniknął w butelce.
10. Rimmel, lakier do paznokci - ten zgęstniał masakrycznie.

11. White Flowers, mydło błotno-solne z Morza Martwego - nie miało daty ważności na sobie, więc myłam nim tylko dłonie.
12. Tso Moriri, olejek do ciała (próbka) - kiedyś kupię normalne opakowanie o tym właśnie zapachu.
13. Blanx, wybielająca pasta do zębów - po paście Signal moje zęby były nadwrażliwe, z tą nie miałam takich problemów.
14. Carea, płatki kosmetyczne - ulubione a coś ich już nie widzę w sprzedaży :/
15. Tso Moriri, mydło - wersja świąteczna, ale bez choinek czy bałwanków tylko o zapachu takim bardziej zimowym. Lubię i ciągle wracam.
16. Sylveco, krem pod oczy (próbka) - chyba już ostatnia z zapasów i muszę w końcu kupić coś pełnowymiarowego, ale waham się jeszcze.


Do śmieci

I już. W październiku jeszcze słabiej...

3 komentarze:

  1. Znam płyn micelarny i zmywacz isany - oba się sprawiły u mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Płatki w biedrze zmieniły opakowanie, dlatego tych już nie ma ;) Też bardzo lubię ten zmywacz, a aktualnie męczę z Constant Caroll śmierdziuch niesamowity ;) pokusiło mnie kupić go z gazetą haha

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz :)

Masz pytanie? Pisz :) scar_lett@wp.pl