Wyzwanie już się skończyło, ale ja postanowiłam zaprezentować Wam jeszcze kosmetyki, których na co dzień używam do pielęgnacji dłoni i stóp. Ominęłam tydzień dotyczący Ulubionych perfum, bo po przejrzeniu "toaletki" okazało się, że nie mam się czym pochwalić. Jakoś tak wyszło, że zeszłam z ilości a to, czego teraz używam to jedna mgiełka (Mariza, Green Tea) i dwie wody perfumowane (Giorgio Armani, Si i Avon, Little Lace Dress) na zmianę. W dzisiejszej kategorii jest większa różnorodność zatem zapraszam
Oczyszczanie awaryjne.
Wiadomo, że nie ma jak woda i mydło, ale jak wiecie uwielbiam buszować w sh, dlatego od jakiegoś czasu w mojej torebce zawsze znajdzie się coś do mycia dłoni. Hitem stały się żele antybakteryjne Bath&Body Works (teraz zapach Sweet Pea) oraz widzicie tu nowość dla mnie czyli piankę do mycia dłoni, Vicks. Nie będzie następcą żeli, ale podoba mi się forma.
Nawilżanie - dłonie.
W domu najczęściej korzystam z przecudnie pachnącego balsamu Miss Nails, SPN Nails na zmianę z kremem czekoladowym Oriflame. W torebce za to mam przy sobie krem Yves Rocher a masełko do skórek Silcare to gratis z gazety i ciągle nie umiem wyrobić w sobie regularności jego używania, więc widać, że mogłam sobie podarować ten zakup.
Peelingowanie.
Akurat mam dwa peelingi specjalnie przeznaczone do dłoni. Ten w słoiczku Vie Heavenly hands pochodzi z sh a drugi to Eveline, 8 w 1. Często w tym celu wykorzystuję też bardzo tłuste, parafinowe peelingi, które nie sprawdziły się do oczyszczania ciała. Nie używam peelingów do stóp, bo uważam, że nie ma takiego, z którego byłabym zadowolona - niezastąpionym gadżetem jest w tym wypadku tarka do stóp, ale zapomniałam o niej robiąc zdjęcie :/
Nawilżanie - stopy.
O ironio! Latem, kiedy stopy potrzebowały tego bardziej niż zwykle, jakoś nie było mi po drodze z regularnym nawilżaniem. Jednak jak już sobie o tym przypomniałam to używałam kremu nawilżająco-regenerującego Amaderm na zmianę z nawilżająco-wygładzającym kremem Mariza (w opakowaniu po kremie SheFoot też już jest ten lawendowy).
Inne.
Z produktami z powyższego zdjęcia nie udało mi się jeszcze dobrze zapoznać. Dezodorant odświażający i jedwab w spray'u to dla mnie zbyteczne kosmetyki, które mam, bo znalazły się w zamówionych przeze mnie pudełkach. Nie wiem czy uda mi się je zużyć przed terminem ważności.
Lubię sobie czasem dogodzić pielęgnując dłonie czy stopy w ten sposób. Rękawiczki czyli maskę-kompres Dermo pharma trzymam na wczesną jesień a skarpetki Exclusive Cosmetics użyłam tuż po zakończeniu wakacji i muszę powiedzieć, że jestem zadowolona. Ich działanie przedłużyłam zakładając na stopy bawełniane skarpetki na noc i efekt był imponujący!
Jakiś czas temu zaopatrzyłam się w taki oto bawełniany zestaw i jestem skłonna polecić go każdemu. Rękawiczki pomagają mi zwłaszcza zimą kiedy moje dłonie źle reagują na mróz a skarpetki niemal przez cały rok, ciężko robi się tylko latem.
I to już wszystko z mojej strony jeśli chodzi o wyzwanie Opróżniamy kosmetyczki. Myślałam, że zrobię to inaczej, ale plany i zamiary swoje a rzeczywistość swoje. Cieszę się, że się zgłosiłam, bo trafiłam dzięki tej akcji na wiele ciekawych blogów i poznałam kosmetyki, którym w najbliższym czasie z pewnością warto się przyjrzeć. Brakowało mi w tym wyzwaniu tygodnia włosowego, choć pewnie też miałabym problem z jego realizacją.
A jak Wy dbacie o dłonie i stopy?
Te zele antybakteryjne bardzo lubię :D
OdpowiedzUsuńMam tylko krem YR :) A w podsumowaniu TC piszą, że będzie kolejne i będą włosy ;)
OdpowiedzUsuńŻele antybakteryjne z B&BW to must have :) Miałam te skarpetki nawilżające, ale dla mnie niestety były fajne na chwilę, na dłuższą metę niestety się nie sprawdziły :(
OdpowiedzUsuń